Obserwatorzy

niedziela, 12 lipca 2015

Witam

Dziękuje, dziękuję Wam za komentarze pod poprzednim postem.
Jestem, może jeszcze trochę zmęczona ... ale bardzo zadowolona ... było cudownie ... postaram się coś niecoś napisać w następnych postach.
Dzisiaj zacznę od zaległości, czyli od niespodzianek jakie dostałam ... po pierwsze paczuszka od Marylki z Weekendowych robótek ... która podziękowała wszystkim za odpowiedź na pytanie "co to za kwiatek?
Marylko - raz jeszcze bardzo dziękuję.
Prawdziwa niespodzianka, to naparstkowa przesyłka od Iwonki
Iwonko, sprawiłaś mi ogromną radość, za co z całego serca Ci dziękuję.

Po powrocie ... moje nogi jakoś tak powędrowały się ... a gdzieżby indziej ... na działkę.
Ogólnie ... sucho ... a reszta może być, bo syn z rodzinką  zaglądał ...trochę przerosła fasolka i ogórki, z których muszę zrobić jakąś ... sałatkę (bo duże)? ... zielony groszek zamrożony ...
Jednym słowem zaczęła się codzienność ... haha
Trochę kwiatowych fotek


To tak w skrócie ... dość lenistwa ... od jutra ... czas zacząć przetwory ... malinki się mrożą a na krzaczkach jeszcze czeka porzeczka czerwona i czarna ... będzie się działo ... w kuchni ...

Teraz zmykam poczytać co u Was.

DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY OBSERWUJĄCYM, CZYTAJĄCYM I PISZĄCYM.
Pozostawione przez Was komentarze jeszcze bardziej dopingują mnie do pracy. 


Do miłego ...

wtorek, 30 czerwca 2015

...

Pięknie Was witam i przepraszam, że tak nagle zniknęłam ... ale taka była potrzeba chwili i nie miałam czasu na zastanawianie się; ... tak musiało być ... Odległość, brak czasu ... i ogromny problem z wejściem do internetu spowodowały, że nie poruszałam się po necie; jedyne co to odpowiedziałam na kilka meili.
Wróciłam dosłownie na chwil kilka, czyli szybkie pranie, jakieś drobne zakupy jedzeniowe, pakowanie i jutro w drogę, bo plany były już wcześnie poczynione, wszystko opłacone i ... jedziemy ...  A zatem żegnam się z Wami do 10 lipca, potem z wielkim zainteresowaniem będę odwiedzać i podziwiać Wasze blogi.
Wszystkim odpoczywającym wakacyjnie i udającym się na urlopy życzę dobrej pogody i miłego wypoczynku.


Robótkowo marnie, powstało kilka hafcików ( do szybkiego wykorzystania na kartki) i prezent imieninowy dla mojego J - czerwcowego solenizanta



DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY OBSERWUJĄCYM, CZYTAJĄCYM I PISZĄCYM.
Pozostawione przez Was komentarze jeszcze bardziej dopingują mnie do pracy. 


Do miłego ...

niedziela, 7 czerwca 2015

Kartka na imieniny

Były imieniny - musiała być kartka i ot taką zrobiłam

  ... solenizantka zadowolona, co mnie bardzo cieszy.

Od kilku dni mamy słoneczną pogodę, nie licząc dwóch burz, coś tam rośnie w warzywniku systematycznie podgryzane przez mszyce i notorycznie podkopywane  ... część kwiatków szybko przekwitła ... reszta zaczyna cieszyć oczy.
Zakwitł Dyptam (gorejący Krzew Mojżesza) w kolorze różowym i białym
 

 Pod domkiem kwitną ostatnie orliki ... a teraz zaczynają żółte liliowce
 
i zobaczcie jaka funkia - dominatka mi wyrosła, jeszcze tak ogromnej nie miałam
 

Po ścięciu połamanej przez wiatr sosny pozostało wolne miejsce, jest z tyłu altany,  zatem obsadziłam je cieniolubnymi roślinkami, które w większości przywędrowały od Ani ... żurawki mają pierwsze pączki ... posadzone astry (jak większość kwiatkowej rozsady) zżarły ślimaki, muszę coś jeszcze tam posiać ... tylko nie bardzo wiem co ...?
 

Wczoraj był wręcz upał (+44) i nasz sierściuch tak spędził większą część dnia, ruszył sie dopiero późnym wieczorem
 

Teraz zmykam na działkę ... korzystając z pięknej pogody, wybieram się do naszego lasku na poszukiwanie kwitnącego czarnego bzu.

 
DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY OBSERWUJĄCYM, CZYTAJĄCYM I PISZĄCYM.
Pozostawione przez Was komentarze jeszcze bardziej dopingują mnie do pracy. 


Do miłego ...

środa, 27 maja 2015

Ciągle pada ...

Pada ... leje ... grzmi ... i brr zimno ... tak już od tygodnia. Zastanawiam się, czy to jeszcze maj ... czy może październik? ...  
W różnych informacjach słyszę, że są rejony, gdzie nawet od 2 miesięcy nie pada ... u nas jak zadomowi się niż to już leje bez pamięci, czasem aż do momentu powodzi, czy teraz też tak musi być, bo rzeki znacznie przybrały ... a w górach też pada ... w wysokich dzisiaj nawet ... śnieg.
Jednak dzisiaj między większymi lub mniejszymi kroplami deszczu, w  trawie niemal po kolana dobrnęłam na działkę. A tam? ... coś rośnie ... coś kwitnie, jednak strasznie marnie. W dodatku ta temperatura, dzisiaj tylko 10 st.



nawet kocio zainteresował się kwitnącym o tej porze ciemiernikiem

zmoknięte i przekwitające orliki

i kukliki, troszkę nadwyrężone przez pogodę


Do warzywnika szkoda było wchodzić, podsypałam tylko trochę granulek na ślimaki.
Za oknem ciut jaśniejsze niebo ...ale na horyzoncie znów ... ciemne chmury ...a ja siedzę i czekam ... czekam na słoneczko ...
Wszystkich stęsknionych i zmarzniętych cieplutko pozdrawiam i zapraszam na kawkę


DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY OBSERWUJĄCYM, CZYTAJĄCYM I PISZĄCYM.
Pozostawione przez Was komentarze jeszcze bardziej dopingują mnie do pracy. 


Do miłego ...

niedziela, 24 maja 2015

Długa droga ...

To miała być niespodzianka ... i niestety kazało się, że nie do końca ... bo przesyłka przepadła. Jako,że nadałam ją priorytetem, nie mogłam poszukać na PP, w ostateczności obydwie z adresatką starałyśmy się gdzieś ją wyśledzić ... Kiedy już "przetrawiłam stratę" i przestałam pomstować na PP, a nawet zabrałam się za przygotowanie nowej niespodzianki ... nagle meil ... i doszła ... ale ulga ... Niby nic, niewielka strata ... ale nie lubię takich sytuacji. Teraz kiedy jest już w rękach nowej właścicielki - Ewki, mogę ja pokazać.
Ot, takie małe "co - nieco"


biscornu

Taką kartkę zrobiłam specjalnie dla Ewy za Jej pasję i piękny ogród


Ewa się cieszy, a ja jestem - powiem nieskromnie - zadowolona

Na działce ostatnio nie bywam, bo u nas od środy prawie cały czas pada. Powiem tak, chciałam deszczu bo było sucho, ale już dość ... wystarczy ... i mogło by być cieplej, bo 11 st. to zbyt mało jak na końcówkę maja. Tęsknię za słoneczkiem ... bo jeszcze mam nie wysadzone rozsady kwiatków ...



DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY OBSERWUJĄCYM, CZYTAJĄCYM I PISZĄCYM.
Pozostawione przez Was komentarze jeszcze bardziej dopingują mnie do pracy. 


Do miłego ...

poniedziałek, 18 maja 2015

... cd biskorniaczków i mój sposób ...

Przepraszam, że ostatnio mało bywam w blogowym światku ... inne obowiązki są na ten czas ważniejsze ... a czas niestety nie jest z gumy i rozciągnąć go nijak nie idzie.
Dziękuję za zainteresowanie i komentarze pod moimi igielnymi podusiami.
Właśnie skończyłam 2 następne ... W komentarzu do pop.posta Ania i Renata były ciekawe jak się je zszywa. Teraz przy okazji zrobienia następnych postanowiłam, że pokażę mój sposób na ich zszywanie ... zaczynamy ...
- na początek - 2 wyszyte, obszyte kawałeczki i przycięte kawałki jednakowej wielkości

Przy obszywaniu "ściegiem za igłą" doszłam do wniosku by była parzysta ilość kwadracików  (ct).
- następnie na bokach wyznaczam środki i do jednego z nich dokładam róg następnego kawałka i zaczynam zszywanie boków łapiąc do siebie nitki z obszycia


- jak mam zszyte  i pół boków zaczynam wypełnianie środka; używam wypełniacza do poduszek w ilości jakiej same uznacie za wystarczającą


- kończę zszywanie. Pozostało jeszcze przeszycie przez środek, ściągnięcie materiału do siebie i przyszycie guziczka, ja z braku małych guzików, użyłam koralików

 
- no i ... gotowe ...
Ten troszkę większy


W zależności od wzoru wyszły mi jedne większe, drugie mniejsze.
Nie wiem, czy ten mój opis jest dla Was czytelny ... ale może będzie pomocny ... w razie czego piszcie ... będę uzupełniać.
A jeśli skorzysta choć jedna osoba ... bedę z siebie dumna ...

Dziękuję za uwagę i dla Was bukiecik konwalii




DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY OBSERWUJĄCYM, CZYTAJĄCYM I PISZĄCYM.
Pozostawione przez Was komentarze jeszcze bardziej dopingują mnie do pracy. 


Do miłego ...

poniedziałek, 11 maja 2015

Biscornu

Pozszywałam kawałeczki ze sobą  ... troszkę wypełniacza do "jaśków" ... i moje poduszeczki - biskorniaczki ... gotowe. Cztery mogę pokazać ... dwie w drodze do nowej właścicielki (zobaczycie później)... a jedna jeszcze w kawałkach ... pozszywam ją przy dziennym świetle, bo wieczorami już coraz gorzej widzę; wizyta w specjalisty (po znajomości i po roku) dopiero w lipcu...



Tadam ... i gotowe ... jeden wzór w 3 kolorach

druga strona
Inny wzorek


 Jeśli dotrwałyście do końca ... mam dla Was bukiecik bzu



DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY OBSERWUJĄCYM, CZYTAJĄCYM I PISZĄCYM.
Pozostawione przez Was komentarze jeszcze bardziej dopingują mnie do pracy. 


Do miłego ...