Obserwatorzy

środa, 29 lipca 2015

Tivoli

W odległości ok. 30 km. od Rzymu, na skraju Gór Sabińskich nad rzeką Aniene, leży niewielka malownicza położona wśród gór i zieleni miejscowość Tivoli. 

Tu jest tak pięknie, że aż nie wiadomo gdzie patrzeć.
Teraz wcale się nie dziwię, że już w starożytności bogaci Rzymianie uciekali z zatłoczonej stolicy, by tu wśród górskich krajobrazów i w bliskości rzeki budować swoje wille czy rezydencje. 

W jeden dzień ciężko jest zwiedzić całe miasteczko, ale udało się nam odwiedzić największe atrakcje Tivoli, czyli pospacerować po ogrodach willi d’Esta z przepiękną Aleją Stu Fontann

Czyż nie jest to cud natury? ... a na dodatek wszystkie znajdujące się tam fontanny, sadzawki, jeziorka zasilane są z pobliskiej rzeki Aniene, bo dzięki różnicy poziomów  w podziemnych kanałach, ciśnienie wytwarzane jest naturalnie. To idealne miejsce na odpoczynek w upalny dzień. Można zostać nieco dłużej, bo i na kolację coś by się znalazło ...

oraz Villa Adriana

Żałuję tylko, że nie udało się zwiedzić domu gotyckiego (Casa Gotica) ... no cóż nie można wszystkiego mieć na raz ... może kiedyś.
Sorki za trochę przydługawy post, ale ciężko wybrać i co napisać. A chcecie jeszcze ? ...

Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim postem i cieszę się, że spodobały się Wam te karteczki.

Do miłego ...



niedziela, 26 lipca 2015

Kartki

Na urodzinki wnuka zrobiłam stojącą komputerową kartkę, bo Mati to wielki maniak komputerowy

pomysł sie spodobał, a całość wyglądała tak

Annette - ardzo dziękuję za udostępnienie wzoru.

Kolejna, tym razem dla  chorego Kubusia (o którym pisała Ania), miłośnika wiewiórek


 Wzór pochodzi z Pinteresta. 

Wśród obserwatorów witam Anettę - cieszę się że zajrzałaś i pozostałaś. 


DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY OBSERWUJĄCYM, CZYTAJĄCYM I PISZĄCYM.
Pozostawione przez Was komentarze jeszcze bardziej dopingują mnie do pracy. 


Do miłego ...

czwartek, 23 lipca 2015

Rokaporena i Cascia

Jadąc dalej autostradą słońca, w prowincji Perugia w rejonie Umbria docieramy do malowniczo położonej malutkiej górskiej miejscowości - Roccaporena. Widoki jakie tu zastałam są cudowne; wszędzie naokoło góry


Na jednym z domów jest zegar słoneczny

z napisem "Sine Sole Sileo" co w przełożeniu na nasz język znaczy: " bez słońca milczę"...

To wnętrze domu rodzinnego

To tu na przełomie XIV i XV w. urodziła się i żyła Margarita (Rita). Jej marzeniem było wstąpienie do klasztoru, jednak rodzice chcąc zapewnić Jej dobra przyszłość, zdecydowali inaczej i w wieku 12 lat poślubiła  Paola Manciniego, człowieka o trudnym, wybuchowym charakterze i mającego wielu wrogów. Po tragicznej śmierci męża a potem synów, mimo wielu przeciwności wstępuje do klasztoru w nieopodal położonej Casci. 
Casia leży w odległości 5 km od Rokaporeny, na wysokim wzgórzu 

co sprawia, że roztaczający się zeń widok zapiera dech w piersiach

Aby dostać się na górę, z parkingu jedziemy schodami ruchomymi a potem jeszcze windą pokonujemy kilka pięter w górę. Na szczycie zbudowano Sanktuarium,

w którym w sarkofagu z 1457r. spoczywa niezniszczone ciało świętej


Byłam tu już drugi raz; urzekło mnie piękno tego rejonu, cisza, spokój i niezwykła gościnność mieszkańców. Chciałabym tu wrócić ... ale na dłużej ... wrażenia stamtąd wyniesione na długo pozostaną w mojej pamięci.

DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY OBSERWUJĄCYM, CZYTAJĄCYM I PISZĄCYM.
Pozostawione przez Was komentarze jeszcze bardziej dopingują mnie do pracy. 


Do miłego ...

poniedziałek, 20 lipca 2015

Włochy

Po raz drugi dane mi było pojechać do Włoch, które wzdłuż i wszerz aż do Płw. Gargano mijając równiny, góry i doliny ... piękna pogoda ... wspaniałe widoki  ...




PADWA

Kiedyś pisałam, że bardzo podoba mi się Padwa i chcę tam jeszcze pojechać, bo jest to miasto, które przyciąga, zachwyca urokliwością i pięknem.
I udało się gdyż Padwa tym razem była pierwszym miastem na naszej trasie.
Miasto to jest położone w północno - wschodnich Włoszech, na Nizinie Padańskiej. Powiem Wam, że jest tam co zwiedzać, moje oko przyciągnęła piękna romańsko-gotycko-bizantyjska Bazylika św. Antoniego i największa w tym mieście. 

 Wewnątrz znajduje się grób św. Antoniego Padewskiego (Antoniego z Padwy), zwany grobem z magiczną mocą i zawsze oblegany przez tłumy.


Zachwycił mnie też plac Prato della Valle z wyspą i fontanną pośrodku.


Sam plac ma kształt elipsy, na której znajduje się 78 posągów zasłużonych dla miasta, w tym posągi Stefana Batorego i Jana III Sobieskiego podarowane przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego w 1789 roku.

A te kamieniczki ... czyż nie są urokliwe ? ...


 
... i przyszła pora ruszać dalej ... a gdzie? ... o tym potem ....

Dziękuję za liczne komentarze pod poprzednim postem i przepraszam, że nie na wszystkie odpowiadam, ale jak zostajemy na działce, to nie mam internetu.


DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY OBSERWUJĄCYM, CZYTAJĄCYM I PISZĄCYM.
Pozostawione przez Was komentarze jeszcze bardziej dopingują mnie do pracy. 


Do miłego ...


czwartek, 16 lipca 2015

Padam ... padam ...

Dziękuję Wam kochane za pamięć i za wszystkie życzenia urodzinowe ... i pochwalę się prezentem od Basi - zwykła paczuszka,  a w niej

serwetka jest przepiękna w kolorze ecri (który bardzo lubię),



do tego karteczka z życzeniami, klipsiki do storczyka i ...herbatka ze słodkim dodatkiem

Basiu - bardzo, bardzo dziękuję 

A teraz wracam do tytułu ... padam ... dosłownie i w przenośni od wczorajszego wieczora przerabiałam porzeczki czarną i czerwoną oraz maliny

wyszło "tylko" 48 słoiczków różnej wielkości
Z wcześniejszych "przerośniętych" ogórków zrobiłam po 6 słoiczków: w musztardzie i po "żydowsku"

Jak na razie mam przesyt ... a czarna porzeczka jeszcze została na krzaczku  ... źle się robi z niej sok, bo z powodu suszy ma mało soku, a na dodatek rozleciała mi się uszczelka od sokownika; nowy jest malutki  i strasznie długo schodzi na robienie soku ... ale w zimie będzie jak znalazł ... mniam



DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY OBSERWUJĄCYM, CZYTAJĄCYM I PISZĄCYM.
Pozostawione przez Was komentarze jeszcze bardziej dopingują mnie do pracy. 


Do miłego ...