Nie wiem co się dzieje, ale u mnie na blogu jakieś czary-mary. To, że mam kłopoty z moim "dziadkiem-komputerem" to wiem ale, żeby zdjęcia te już wcześniej wstawione znikały, to jeszcze nie bywało. Czy Wam tez się coś takiego zdarza? Nie ma też swoich obserwatorów ...?
A teraz do rzeczy.
Zlałam dzisiaj sok z wcześniej nastawionej pigwy. Zdjęcia nie chcą się wgrać.
Skończyłam zamówioną serwetkę, robiona z Maxi ecri
I jeszcze muszę się pochwalić zawartością wygranego cany u Eli
śliczne pudełeczko z bliska
Ale to nie wszystko. Największą przyjemność Ela sprawiła mi przygotowanym prezentem imieninowym, zreszta co będę opisywać, zobaczcie same
Elu, jeszcze raz bardzo dziękuję, bo sprawiła mi niesamowitą radość.
I jeszcze prywatna przesyłka od Ewy. Ewcia barwinek i cebulki wsadzone. Mają rosnąć, a za przydasie dziękuję.
Przepraszam, ale dzisiejsza 40 minutowa walka z komputerem niczemu dobremu nie służy, dlatego po prostu kończę. Dziewczyny przepraszam, może jutro uda mi się odpowiedzieć na Wasze komentarze.
Serdecznie dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie.
Obserwatorzy
piątek, 21 października 2011
sobota, 15 października 2011
czwartek, 13 października 2011
Dzisiaj "robótki kulinarne" w postaci początków nalewki z pigwy.
Na działce mam pigwowca, zebrałam niewiele ponad kilogram dojrzałych owocków (krzaczek jest dwuletni), a do tego dostałam od Halszki prawdziwą pigwę i przepis, a wygląda ona tak (to mniejszego to pigwowiec - do porównania):
... nawet żywą biedronkę dostałam
... i naleweczki (pyyycha) w prezencie imieninowym
.. a tak wyglądała cała zawartość wielkiej paki
Halszka pięknie dziękuję.
.. a tu już obrana, pokrojona, zasypana cukrem ... i będzie sobie stała ....spokojnie w kąciku
Joasiu, na wszystko w swoim czasie ... przyjdzie na to czas....
Wszystkim Wam dziękuję na odwiedziny i pozostawione komentarze. Zapraszam ponownie.
Na działce mam pigwowca, zebrałam niewiele ponad kilogram dojrzałych owocków (krzaczek jest dwuletni), a do tego dostałam od Halszki prawdziwą pigwę i przepis, a wygląda ona tak (to mniejszego to pigwowiec - do porównania):
... nawet żywą biedronkę dostałam
... i naleweczki (pyyycha) w prezencie imieninowym
.. a tak wyglądała cała zawartość wielkiej paki
Halszka pięknie dziękuję.
.. a tu już obrana, pokrojona, zasypana cukrem ... i będzie sobie stała ....spokojnie w kąciku
Joasiu, na wszystko w swoim czasie ... przyjdzie na to czas....
Wszystkim Wam dziękuję na odwiedziny i pozostawione komentarze. Zapraszam ponownie.
niedziela, 9 października 2011
Dzisiaj tylko sama karteczka wykonana na szybko, bo taka nieprzewidziana potrzeba.
Zaproszenie do znajomych tuż po imieninach pani domu i stąd owa kartka jako dodatek. Myślę, że się spodoba.
A za oknem szaro, buro i chłodno, cóż przecież ... już jesień.
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i miłe słowa, serdecznie pozdrawiam i zapraszam ponownie.
Zaproszenie do znajomych tuż po imieninach pani domu i stąd owa kartka jako dodatek. Myślę, że się spodoba.
A za oknem szaro, buro i chłodno, cóż przecież ... już jesień.
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i miłe słowa, serdecznie pozdrawiam i zapraszam ponownie.
Dla Was |
piątek, 7 października 2011
Po kolejnych już zmaganiach z awariami mojego "staruszka kompa", mogę wreszcie pokazać jakie wspaniałości dostałam od Alinki. Kochana dziękuję Ci za dobre serduszko i za wszystkie przydasie
.. i pochwalić się wygraną z candy u Fussi. Dziękuję za te cudowności i nie mogę się na nie napatrzyć.
Jeszcze raz dziękuję i mam dla Was kwiaty
Wszystkim pozdrawiam i ponownie zapraszam.
.. i pochwalić się wygraną z candy u Fussi. Dziękuję za te cudowności i nie mogę się na nie napatrzyć.
Jeszcze raz dziękuję i mam dla Was kwiaty
Wszystkim pozdrawiam i ponownie zapraszam.
Subskrybuj:
Posty (Atom)