Zrobiłam je na chrzest przeuroczej małej dziewczynki.
Mogę też pokazać kartkę kwiatową, bo dotarła już do właścicielki
a tak wygląda w środku |
- kompocik z czerwonej porzeczki
zlany sok agrestowy
a tak stygną słoiczki po pasteryzacji
W tym roku mało owoców, choć zapowiadało się, że będzie dużo, kwitły obficie, a zbierać nie ma co,
Porzeczki czarnej będzie garstka, wiśni jeszcze mniej, a jabłka lecą jak oszalałe. Zimowe zapasy zapowiadają się mizernie. W czasie, kiedy kwitły krzewy i drzewa było bardzo gorąco, a pszczółek zero i teraz są efekty.
W domu kwitnie moja "kapryśna" hoja, która upodobała sobie stanie w kącie na rogu szafki a wszystkie pędy pchają się poza karnisz, a z kolei jak ją przełożę tam, gdzie ja chcę, to gubi liście, w końcu przestałam z nią walczyć ... i kwitnie
A dla Was działkowy bukiecik
DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY OBSERWUJĄCYM, CZYTAJĄCYM I PISZĄCYM.
Zapraszam ponownie.
Do miłego