Obserwatorzy

sobota, 20 września 2014

Pracowity tydzień

Dzisiaj było tak ... a w międzyczasie ... nieśmiało pokazało się słońce


Ale tydzień miałam bardzo pracowity, zarówno w domu jak i na działce, a że pogoda nas nie rozpieszczała, starałam się wykorzystać każdy promyk słońca i każdą godzinę by zrobić coś głównie na działce. Jesień już zbliża się dużymi krokami. Nie tylko dzień znacznie krótszy, a poranki mgliste lub mokre po deszczu.  Rady nie ma, trzeba zebrać to co urosło, skosić niestety mokrą trawę. Grządki nieco zarosły, ale na początek zaczęłam wybierać marchew (bo gnije), pietruszka nie urosła, nawet nie mam naciny na mrożenie.  Specjalnie się nie dziwię, bo u nas ziemia jest ciężka a teraz jeszcze mokra

A potem ... to co przyniesione do domu, bądź kupione jak papryka, trzeba jeszcze przetworzyć.
W moim malutkim kuchennym królestwie
powstało powidło śliwkowe, sałatka, marynowana papryka, sałatka cukiniowo-paprykowa, kompoty malinowo-jeżynowe.
Coby nie było smutno ostatnie kwiaty tego lata

ponownie zakwitła lawenda
pokazują się pierwsze zimowity

całą noc czekał na wypuszczenie
I amarylis, który wyniosłam na działkę po wiosennym kwitnieniu, odwdzięczył się i zakwitł ponownie

DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY OBSERWUJĄCYM, CZYTAJĄCYM I PISZĄCYM.
Pozostawione przez Was komentarze jeszcze bardziej dopingują mnie do pracy. 

Do miłego

44 komentarze:

  1. Oj, tak, teraz dużo pracy jest w ogrodzie. U mnie tez ciężka glina, pietruszka wyrosła, ale mysiory ją wykończyły.
    Pieknie kwitną Ci Danusiu marcinki:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ewuś dzięki. Czasami to kilof byłby potrzebny. Przez dwa dni rak nie czułam i nie mogłam nic wziąć w palce. O mysiorach to nawet nie wspomnę.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam Danusiu ten ból rąk i pleców, więc Ci współczuję. W takiej ziemi plewienie i kopanie to "czysta przyjemność". jak sucho, to korzenie chwastów zostają pod ziemia, jak za mokro, to całe kawałki plasteliny się wyciągają. Ale jak już coś rośnie, to jaka to przyjemność :)
      Danusiu, ja bardzo chętnie przyjmę od Ciebie marcinki :)))))) Już lecę na pocztę do Ciebie :)

      Usuń
  3. Współczuję ciężkiej pracy w ogrodzie, ale za to kwiaty odpłacają się pięknym kwitnieniem.Amarylis jest cudowny.
    Motylek dobrze, że przespał noc w Twoim domku, bo mogłaś zrobić cudo zdjęcie.
    Roboty w domku, też co nie miara, przetwory, ale i placek ze śliwkami gotowy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz rację jesień już puka do drzwi, chociaż u mnie babie lato, tylko liście coraz częściej z drzew spadają :) pozdrawiam i miłej niedzieli Ci życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tez miedzy czasie sie zajmuje ogrodkiem choc ten brak czasu mnie wykancza:(

    OdpowiedzUsuń
  6. Prace w ogrodzie mam zaplanowane na ten rozpoczynający sie tydzień, a że mam też cieżką glebę to pewnie będę wykończona jak Ty, ale nie wyobrażam sobie swojego życia beż ogrodu i pracy w nim:) pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez bez działki już bym nie umiała żyć. Czasem pomstuje ale idę i robię ... i cierpliwie czekam, czy nadejdzie taki czas, że dam radę przekopać cała działkę, a nie ciągle zaczynać od nowa ...

      Usuń
  7. Ogród wymaga pracy i to cieżkiej przy takiej glebie Widzę placuszek na śliweczkach więc biorę kawałeczek do kawki i pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Halinko, proszę częstuj się smacznego.
      Pozdrowionka

      Usuń
  8. Oj wiem coś o tym! Już jakiś czas temu zaczęłam jesienne porządki w ogrodzie. U nas było ciepło i słonecznie - do wczoraj. Od wczoraj niestety pada. Ale popołudnia są już takie krótkie, że trudno ze wszystkim nadążyć. Ładnie jeszcze u Ciebie, nie brakuje kwitnących piękności. Mam nadzieję, że jeszcze jesień zaskoczy nas piękną pogodą. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiesz jak tęsknie za słoneczkiem, te ostatnie dni były takie piękne, choć krótkie. A dzisiaj kap kap ...
      Pozdrawiam

      Usuń
  9. U mnie piaski, więc marchew i inne jeszcze w ogrodzie, ale na bieżąco robię susz z natki pietruszki, z kopru, itp. W ogrodzie pięknie! U mnie astry w tym samym stanie rozkwitu;)
    Miłej niedzieli Danuś:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Widzę, że u Ciebie w kuchni gwarno i parno. Lubię tę "jesienną kuchnię", i nie mogę się doczekać kiedy w końcu będę mieć własny domek i ogródek by móc też delektować się tym co jesień dała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę Ci powodzenia w realizacji planów ... i duużego ogródka.
      Pozdrawiam

      Usuń
  11. My też robimy przetwory, a kuchnia, choc mała, to bardzo ładnie jest urządzona. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś nie wyobrażam sobie pustej piwnicy.
      Pozdrawiam

      Usuń
  12. Jestem łasuchem, zauważyłam pyszne ciasto!

    OdpowiedzUsuń
  13. I pyszne ciacho powstało :) ja pasteryzuję w piekarniku, nie lubię parzyć łapek.
    Piękne fotki zrobiłaś :) Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu częstuj się placuchem.
      Słyszałam o pasteryzacji w piekarniku, ale mam wrażenie, że mi pękną słoiki i nie mogę się przekonać, albo to kwestia przyzwyczajenia.
      Buziaki

      Usuń
  14. ja dzisiaj zaliczyłam sklep i dokupiłam śliwek... trochę pomrożę a reszta pójdzie w słoiki ... w occie...
    Danusiu... napisz mi szybciorem adres mailem... jutro chcę wysłać... papryczki na spróbowanie...
    joanna.polangel@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu a ja uwielbiam powidło i kilka słoiczków udało mi się zrobić ze swoich śliw.
      Meil poleciał do Ciebie.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  15. Kobiety tak mają, ciężka praca, ale wiele radości:-)

    OdpowiedzUsuń
  16. no bardzo pracowity dzień miałaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Basiu, radość jest i oko cieszy.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. oj ależ pracowicie, mi najbardziej rzucił się w oczy placuszek ze śliweczkami, mniam mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Rzeczywiście pracowicie miną Ci dzionek, ale w jakże pięknych "okolicznościach przyrody" ;-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Zazdroszczę takim ogrodniczkom jak Ty, bo sama nie mam ręki do kwiatów (a może i serca?). Moc pozdrowień i udanego tygodnia :).

    OdpowiedzUsuń
  21. Danusiu w tak pięknym ogrodzie , wśród tylu barwnych jeszcze kwiatów robota jest przyjemnością. A jak się potem dobrze śpi. Nie ma problemu z zasypianiem.
    Niestety minie jesień i będziemy więcej gniły w swoich czterech ścianach .
    Życzę miłego wieczorku
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Faktycznie , sporo pracy ale człowiek jak chomik musi nagromadzić jadła na zimę . Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  23. Oj, napracowałaś się! U mnie także nie inaczej, tylko tak pięknie kolorowych kwitów brak.Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  24. O rety, mnóstwo pracy za Tobą, ale jakie imponujące efekty! Warto było na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Pracy dużo, ale podobno praca uszlachetnia.Danusia, pokazuj częściej zdjęcia Twojej okolicy, uwielbiam te krajobrazy, są piękne nawet jak pada deszcz.

    OdpowiedzUsuń
  26. Zapalona ogrodniczka i fachowiec jeśli chodzi o kwiatki. Piękne są te Twoje kwiatuszki . U mnie na razie iglaczki królują, troszkę lawendy i parę różyczek.Dziękuję za odwiedziny mojego bloga i zapraszam na Candy.

    OdpowiedzUsuń