Nareszcie pojawiło się słoneczko. A zatem porządków ciąg dalszy.
W dwa dni przeryłam część warzywną.
Od jutra (jak pogoda pozwoli) mam zamiar zabrać się za rabatki bo strasznie zarośnięte.
Witam cieplutko nowe Obserwatorki - Kasię i Karolinę. Cieszę się, że do mnie trafiłyście i liczę, że zostaniecie na dłużej.
DZIĘKUJĘ ZA
ODWIEDZINY OBSERWUJĄCYM, CZYTAJĄCYM I PISZĄCYM.
Pozostawione przez Was komentarze jeszcze bardziej dopingują mnie
do pracy.
Też bym musiała ruszyć w ogród ale mam lenia.
OdpowiedzUsuńDo końca tygodnia ma być słonecznie, to dasz radę (pokonać lenia) ...
Usuńwspaniale pracujesz z takim miłym towaryszem:)
OdpowiedzUsuńzdjęcia piękne ale to ostatnie bajeczne gdyż uwielbiam motyle:)
Dzięki. Mój czworonożny towarzysz czasami strasznie plącze się pod nogami, ale lubię jak przychodzi na działkę.
UsuńTakże porządkuję ogród przed zimą, jakoś przyjemniej sie na niego patrzy nawet, gdy zasypie go śnieg i wiosna jaka radość, że pracy mniej z usuwaniem niepotrzebnych badyli! Pozdrawiam i uważaj na korzonki!
OdpowiedzUsuńDzięki, buziaki
UsuńDanusiu, odwaliłaś kawał porządnej roboty. Mieczyk cudnie jeszcze zakwitł, a żarełkiem to aż do mnie pachnie :) Pomocnik widzę umęczony padł w słoneczku i grzeje futerko, wymiziać proszę kocinka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco
Prace posuwają się dalej do przodu, a kocurek wymiziany.
UsuńDzięki, pa
Danusiu :) nie przesadź z pracą, rozłóż ją na więcej dni. Ja na szczęście nie muszę kopać, mężuś zaorze warzywnik ciągnikiem, ale jeszcze fasola Jaś mi rośnie, ciekawe czy zdąży. Pięknie kwiatki kwitną, a mężuś coś pichci :) Pozdrowienia dla Was przesyłam :)
OdpowiedzUsuńAsiu, dobrze by było skończyć w tym tygodniu (póki słoneczko grzeje), bo wyjeżdżamy i nie będzie nas do 24.
UsuńCo do fasolki, to póki nie będzie przymrozków może rosnąć.
Żarełko było mniamuśne.
Buziaczki
ależ tu pracowicie :) świetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDzięki
UsuńZapachniało mi kiełbaską!!!!!!
OdpowiedzUsuńPięknie tam...
Basiu, u Ciebie też uroczo
Usuńu mnie już porobione
OdpowiedzUsuńpozdrawiam I.
To super
UsuńPozdrawiam:)
Dziękuję za miłe powitanie, oczywiście, że zostaję na dłużej :)
OdpowiedzUsuńPiękna ta Twoja działeczka, u mnie też kwitną mieczyki, tyle, że różowe :)
Kasiu, dziękuję, a "mietki" bardzo lubię i cieszę się, że jeszcze są.
UsuńPa
I u mnie pogoda dopisuje więc też dużą część dnia spędzam w ogrodzie. Ale u mnie jeszcze końca prac nie widać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja też do końca .. masz jeszcze trochę ... tyle, że moja działa mniejsza od Twoich włości. Zapowiadają ładnie, dasz radę
UsuńPozdrawiam:)
Jesienne zajątko zdjątka
OdpowiedzUsuńOsobiście wolę wiosenne prace, bo te teraźniejsze to kojarzą mi się ze zbliżającą się ... zimą, brr
UsuńTrzeba wykorzystywać ładną pogodę bo teraz to już różnie bywa:) Masz jeszcze piękne gradiole:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki, a pogodnie mas jeszcze być, przynajmniej tak zapowiadają.
UsuńPozdrawiam:)
Przyjemne z pożytecznym. Czas na świeżym powietrzu bezcenny, a przy okazji i porządki przedzimowe pora robić. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBasiu, to jest tzw, przyjemne z pożytecznym.
UsuńBuziaki
Ale się napracowałaś Danusiu, ale jak się ma działeczkę to niestety wiosną i jesienią to mnóstwo czasu pochłania. Ale potem zasłużony odpoczynek i jedzonko na łonie natury sama radość. A kwiatuszki pięknie się odwdzięczą za troskę . Śliczne zdjęcia zrobiłaś !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę jeszcze dużo takiego słoneczka .
Aniu, wielkie dzięki; ja to lubię ... a pogoda ma być do końca tygodnia.
UsuńPozdrowionka
Taka praca to sama przyjemność! Czekam za sobotą - wtedy mogę szaleć w ogrodzie, w tygodniu tylko z doskoku:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Danuś:)
Anuś, wiesz, że muszę teraz zrobić jak najwięcej, za to potem będę leniuchować.
OdpowiedzUsuńBuziaczki, pa
Ależ koci pomocnik zadowolony! :)
OdpowiedzUsuńDanusiu... widzę, że szczerze ' naginasz ' hihi
OdpowiedzUsuńto, żeby Ci weselej było... zapraszam do mnie po ... wyróżnienie...
buziaki
Dopiero teraz pozostawię skromny ślad - nadrabiam zaległości blogowe.
OdpowiedzUsuń