Dzisiaj będzie tak o wszystkim. Korzystając z ładnej, upalnej pogody w zasadzie przenieśliśmy się na RODOS. Tam toczy się nasze emeryckie życie. Do miasta też tylko po większe zakupy, a cała reszta jest z dala od miejskiego zgiełku, telewizora, internetu i innych udogodnień. Żyjemy wśród zieleni i śpiewu ptaków, to słońce nas budzi i kładzie spać.
Na RODOS powstały drobne przetwory i sok agrestowy, który pieczołowicie zapakowany musiał dojechać do domu, by przelany w słoiki, spokojnie czekał w piwnicy na swoją kolejkę.
Gorąc daje się we znaki, a w cieniu chwytam za szydełko, bądź igłę i powolutku powstają drobne robótki
Dzisiaj jeszcze spotkanie z przyjaciółmi i powrót do blokowiska ... na mecz ... i tygodniu mam trochę spraw do załatwienia, zatem będzie trochę bieganiny, a wypad na RODOS tylko by podlać, jak dalej będzie taka susza.
Zastanawiacie się pewnie co ta nazwa oznacza? a to określenie "gimbusów" i bardzo mi się spodobało, kiedy je usłyszałam od wnuczki, a oznacza Rodzinny Ogród Działkowy otoczony siatką.
W warzywniku rośnie marnie ... a kwiatki rozkwitają w błyskawicznym tempie
Ponownie zakwitł biały ciemiernik
Uff ... jak gorąco ... nawet ten gość ma dość
W warzywniku rośnie marnie ... a kwiatki rozkwitają w błyskawicznym tempie
szarotka |
ostróżka |
Uff ... jak gorąco ... nawet ten gość ma dość
Wszystkim dziękuję za odwiedzinki i miłe komentarze, ... i tym co zrezygnowały ... też dziękuję.
Do miłego ...
Danusiu, ja widzę, że upały owocnie spędzasz przy bożonarodzeniowym szydełku :) I dobrze, potem nie będziesz musiała się spieszyć :)
OdpowiedzUsuńU nas też ciepło, ale od kilku dni to pada, to leje. Właściwie to tak pada co drugi-trzeci dzień, więc niczego po za kwiatami w doniczkach na tarasie nie muszę podlewać.
Tylko kwiaty ze względu na upal szybciej przekwitają. I ciesze się bardzo, bo nic mi nie zżarło lilji, które od Ciebie Danusiu dostałam :) Dzięki temu, te cudowne kwiaty już drugi rok kwitną w moim ogrodzie :) Zresztą wszystkie sadzonki mi się przyjęły i rosną pięknie :)
Pozdrawiam Cie serdecznie i odpoczywaj w te upalne dni Danusiu :)
Ewuniu i bardzo się cieszę i niech Ci rosną i kwitną jak najładniej. U nas nie padało od tygodnia, teraz się coś smreka za oknem ... i daj Boże deszczu, bo moje ręce robią się coraz dłuższe od ... konewki i wiader.
OdpowiedzUsuńBuziaczki:)
Dzieje się u Ciebie, dzieje...
OdpowiedzUsuńPrzetwory smakowicie wyglądają, a kwiatuszki pięknie kwitną :)
No i cudne aniołeczki szydełkujesz - mi marzy się taka choinka cała w dzwoneczkach lub aniołkach, ale to chyba na emeryturze ;)
Pozdrawiam cieplutko ☺
Danusiu jak miło mieć takie miejsce z dala od zgiełku miasta , gdzie można się przenieść . Troszkę Ci zazdroszczę tego azylu. Widac , że nie nudzisz się wcale. Hafcik zapowiada się ślicznie a Aniołki genialne. Przetwory będą długo służyły w zimowe wieczory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Pięknie na tej Waszej wyspie :) Szarotka przecudna!
OdpowiedzUsuńAleż tam u Was pięknie!!! Cudne kwiaty, a przetwory wyglądają smakowicie :))). Piękne prace :))). Życzę przyjemnego odpoczynku :))).
OdpowiedzUsuńDanusiu, widzę, że piękne chwile spędzasz na RODOS:) I nawet masz tam szarotkę - super!
OdpowiedzUsuńSyrop z czarnego bzu - mniam.
Pozdrawiam cieplutko:)
Piękny ogród. Wspaniale spędzacie czas na Waszym prywatnym Rodosie:)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się określenie RODOS! Wszystkie kwiaty cieszą oczy ale jeden mnie urzekł - szarotka. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNazwa swietna, Kwiaty piekne i juz spizarnia sie zapelnia a do tego pieknych robotek przybywa. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDanusiu, w pierwszym odruchu po przeczytaniu RODOS pomyślałam, że na jakąś egzotyczną wyspę się wybrałaś ;-)
OdpowiedzUsuńChoć może to i nie wyspa gdzieś na Pacyfiku, ale równie pięknie. Kwiatuszki wyglądają zachwycająco, a i czasu widzę nie marnujesz pracując to z szydełkiem, to z igłą :)
Cudowny ogród, też bym chciała takie miejsce.
OdpowiedzUsuńsuperowa nazwa, a jak pięknie wszystko kwitnie u Ciebie! i te przetwory...mnnn...:)
OdpowiedzUsuńAle u Ciebie różnorodnie - przetwory, robótki,ogród. A jak kolorowo masz na działce, pięknie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
U Ciebie jak zwykle piękne kwiaty. W tym roku bardzo bujnie kwitł u mnie krzew Mojżeszowy, którego nasionka dostałam od Ciebie. Zawsze gdy na niego patrzę to o Tobie myślę. Nie pokazywałaś dawno u siebie na blogu tego kwiata. Pozdrawiam M
OdpowiedzUsuńMyślę że pobyt na własnej działeczce jest o niebo lepszy niz na prawdziwej greckiej wyspie;) Ja teraz też w końcu zacznę tak wypoczywać;)
OdpowiedzUsuń