Obserwatorzy

środa, 5 sierpnia 2015

Promocja i reklama....

... oczywiście mojego miasta ... i to nie byle gdzie ... bo ... dzisiaj dojechali do nas kolarze z 72 Tour De Pologne...a na mecie 2 Polaków hura! 


Ciesze się, bo wreszcie coś się działo w naszym zaspanym mieście ... a ja miałam dzień ciszy, gdyż już z samego rana zamknęli ulicę
już z samego rana
... potem było już tak ...
... i ... jadą
etapowi uciekinierzy i zwycięzcy
peleton

 ... można było spokojnie otworzyć okna ... teraz jeszcze się tłuką rozbierając dekoracje, ruch puszczą około północy ... i znowu się zacznie (droga krajowa)
Z racji zamknięcia ulic nie mogłam wyjechać na działkę, ale dnia nie zmarnowałam ... trzeba było przerobić borówkę i brzoskwinie

... jeszcze tyle zostało,
ale Magda czeka na dżem.
Od jutra zapowiadają coraz większe upały ... i jak to przetrwać, bo ja lubię chłodek ...

Dziękuję za wszystkie komentarze i zainteresowanie relacją z Włoch, jeszcze tam powrócę.

Do miłego ...


 

34 komentarze:

  1. Oglądałam ten finisz w TV. Fajnie, że mogłaś widzieć to "na żywo" ;)
    Oj się napracowałaś z przetworami.... aż zazdroszczę. Ja niestety nigdy nie lubiłam robić przetworów i nadal ich nie robię. Ale podziwiam za zapał i zaangażowanie ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie było ... teraz czekam na kronikę w TVP sport.
      Przetwory lubię robić, tym bardziej, że owoce mam swoje z działki. Faktycznie robię tylko z tego co urośnie, dokupuje jedynie paprykę.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  2. Ha, a startowali ode mnie czyli z Jaworzna :) Cieplutko pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt ... od Ciebie jechali; u nas jutro startuje i jadą do mojego rodzinnego Zakopca.
      Pozdrowionka:)

      Usuń
  3. Fajnie jak się coś dzieje, i to na skalę europejską :) A przetworów Ci zazdroszczę, ja na razie zrobiłam tylko ogórki i porzeczki, bo pięknie obrodziły. Może jak wrócę do domu to coś zrobię :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo fajnie ... a z przetworami jeszcze zdążysz.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  4. Danusiu, fajnie, że mogłaś choć kilka godzin w mieście posłuchać ciszy :) Przetwory w taki upal ciężko się robi, ale za to w jesienne i zimowe dni smakowicie można powspominać lato :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że jak tak posiedzę na działce, to strasznie mnie ta nasza bliskość ulicy "wkurza".
      Upałów nie znoszę, ale szkoda tego co już urosło ... bo w zimie dobre, oj dobre
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  5. Hihi, dziś rozmawiałam z synem, mówi "a mówiłem jedź ze mną, wyskoczyłabyś do swojej koleżanki Asi i zobaczła kolarzy", ja na to "faktycznie szkoda, ale kolarze są u mojej koleżanki Danusi", a on "a kto by się w tych Twoich koleżankach połapał" hihi.
    Brawo Polacy!
    Przetwory wyglądają smakowicie.
    Buziaczki Danuś:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A trzeba było posłuchać syna ... bo dziś byłabyś u mnie, a jutro u Asi, bo od nas startują i jadą na Nowy Targ i Zakopane :)
      Buziaczki :)

      Usuń
    2. Ania u mnie była i wie, że ma zaproszenie na kiedy zapragnie, a Ciebie Danusiu też bym chciała widzieć u siebie :)

      Usuń
    3. Asiu, ja się zbieram, ale jakoś tak nie mogę dojechać ... sorki
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  6. Wow, miałaś wyścig na żywo. A te owoce na parapecie wyglądają smakowicie, ja bym je zjadła na świeżo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byli dosłownie na wyciągniecie ręki ...
      Owoców starczy jeszcze do jedzenia i dla bliźnich.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  7. No to telewizor mógł odpocząć ,wystarczyło otworzyć okno ;-)))
    Z przetworami walczę i ja ,aczkolwiek to ogórki i cukinia. Brzoskwinia zeschła na wiór , bo u nas ciągle susza :-(

    OdpowiedzUsuń
  8. Z okna nie dało się oglądać, bo widać tylko tyle co na pierwszym zdjęciu ... ale za to słychać aż za dobrze ...
    Wczoraj i dzisiaj troszkę przelało, a do tej pory w miarę możliwości podlewałam na działce co tylko się dało.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. Danusiu miałaś super dzień , spokój i swieże powietrze bez spalin , tylko sie cieszyc i do tego na własne oczka widziałas kolarzy . Brzoskwinie ... jejku uwilbiam jak bym sie tak przytuliła do Twojego paprapetu do rana byłby nieco nadszarpniety. Też nienawidze upałów !!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, a nie możesz mieszkać bliżej, to bym Ci z przyjemnością podrzuciła hihi
      Pozdrowionka:)

      Usuń
  11. Witaj Danusiu :) nie narzekaj, fajny dzień miałaś, wszystko z okna widziałaś robiąc dżemiki :) a brzoskwinki to własne?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z okna nie wszystko ... potem "wyległam" na ulice pod bramki
      A brzoskwinki swoje, z działki
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  12. Oj nie zauważyłam, że Sylwia się nie wylogowała! Pozdrawiam tym razem od siebie :) i lecę pozwiedzać z Tobą Rzym

    OdpowiedzUsuń
  13. Myślałam o Tobie Danusiu jak dowiedziałam się że kolarze jadą do Nowego Sącza i byłam bardzo ciekawa czy ogladasz na żywo.Fajnie tak popatrzeć.Piękne masz brzoskwinie.Pozdrawiam i milego dnia życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Halinko ... a dzisiaj byłam na starcie ... ale było gorąco ... a Magda czekała 3,5 godz.
      Buziaki :)

      Usuń
  14. Przysiadłabym przy Twoim oknie :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. dawno temu, bo jak chodziłam do liceum to miałam okazję oglądać na żywo taki peleton, bo przez naszą gminę przejeżdżał. A upały rzeczywiście nie do zniesienia, już w poniedziałek miałam dość a tu coraz cieplej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I wczoraj i dzisiaj na starcie było fajnie i kolorowo.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  16. Nie mam brzoskwiń niestety zresztą nie ma też jabłek, gruszek czy śliwek:( Fajnie tak zobaczyć wyścig na swojej ulicy:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za to masz wspaniały warzywnik i różne domowe "ptaszki"
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  17. Świetna fotorelacja z wyścigu i prawie "na żywo" :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ależ kibicowskie wrażenia i emocje, super! :)
    Ja też już mam dosyć tego upału, dobrze, że pracy i komunikacji towarzyszy mi klimatyzacja, za którą - nawiasem mówiąc - też nie przepadam, ale bez niej nie szło by wytrzymać... uff, jak gorąco! Pozdrowienia!!!

    OdpowiedzUsuń