Dzień wolny a zatem czas na działkę.
Troszkę słońca, ostatnie grabienie, cięcie drzewa i małe ognisko. Posprzątałam trochę w altance i pozbieraliśmy wszystko, co może zimą przemarznąć. Po południu nie było już tak fajnie, ale w altanie cieplutko, zapalone w angielce, tylko brak wody - obiadku nie było, ale były kanapki do podziału z kotami.
Jak pochodziłam po działce, to momentami miałam wrażenie, że na działce bliżej do wiosny, niż do zimy - kwitną pierwiosnki, fiołki, stokrotki, pączki ma bergenia a nawet pigwowiec i wychodzą żonkile. Coś przyroda się pomyliła.
Nasze kotki "zafutrowały" się już na zimę, a tak dziś przeszkadzały, że nie szło się od nich opędzić. Chodziły za nami jak pieski i wszędzie było ich pełno.
Trochę za wcześnie robi się ciemno i niestety trzeba było wracać do miasta.A mnie jest szkoda lata ....
Witam nowe obserwatorki, czyli Ewę, karolky, Anię, Efkaraj, Bea, Dominique. Miło mi Was gościć.
DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY OBSERWUJĄCYM, CZYTAJĄCYM I
PISZĄCYM.
Pozostawione przez Was komentarze jeszcze bardziej
dopingują mnie do pracy.
Zapraszam ponownie.
Do miłego
Witaj Kochana. A jak kotki przetrzymają zimę?
OdpowiedzUsuńDanusiu, w zimie to jeździmy z sąsiadka na zmianę tak co 2-3 dni.Jak już jest dużo śniegu, to one same idą na "wieś". To już weterany i orientują się gdzie można coś dostać na ząb, a i okoliczni ludzie już je znają. Mruczek ostatniej zimy siedział gdzieś w piwnicy, bo przychodził brudny od węgla.
UsuńBuziaki
Porządek, aż miło! U mnie w wyniku długiej ciepłej jesieni rozpanoszyły się chwasty.
OdpowiedzUsuńDani, porządek może i jest, ale chwasty nie odpuszczają. Dzisiaj sypałam wapnem. może to coś da.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Kociska jak widać zaprawione w bojach :))) Ja będę tęsknic za latem dopiero od stycznia ;) teraz czekam na gwiazdkę :))) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńOj, zaprawione i to bardzo. Mruczek ma charakterek i pazurki.
UsuńPozdrawiam:)
Pięknie u Ciebie jak zawsze!
OdpowiedzUsuńMiło mi, dziękuję.
UsuńAle masz posprzątane na działce, ja czekam na swoją - dokumenty będą chyba w lutym albo marcu, ale będę kopać przesadzać i bawić się hihi
OdpowiedzUsuńU rodziców jest duży ogród tam mamy folię,malinki i rózne takie ale ta jazda samochodem już mnie męczy i zachciało mi się mieć na miejscu, i chyba będzie mi dane mieć. U nas ciężko znaleźć działkę, wszystkie zajęte :(
Uściski i dbaj o kocurki :)
Zawsze co swoje, to Twoje i nikt Ci nie odbierze.
UsuńNasze działki niestety zagrożone, ale jestem dobrej myśli.
Pozdrawiam:)
Działeczka bardzo ładna, a jaki porządeczek :) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńNależało trochę uporządkować, bo to i ładnie i na wiosnę lżej.
UsuńPozdrowionka
Super działka przygotowana do zimy ,Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiech sobie teraz odpocznie.
UsuńPozdrawiam:)
Danusiu, kilka miesięcy i działka ponownie rozkwitnie. Zima szybko przeleci :)
OdpowiedzUsuńAgatko, faktycznie czas szybko leci, ale mnie bardziej dobija ustawa,a właściwie jej brak dot. dalszego funkcjonowania działek.
UsuńPa
Ależ piękne futrzaki! Nasza też leciutko "rośnie" na zimę, chociaż nie bryka wolno po dworze, ale balkonu nie odpuści ;)
OdpowiedzUsuńFutrzaki tak mają zakodowane, bo i te domowe przybierają.
UsuńPa
Witaj Danuś:) Jak pięknie kwitną Twoje kwiatki jakby wiosna mała przyjść:) a nie zima. Dobrze, że już jesteś zdrowa:) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńAsiu, dzięki a na chorowanie nie ma czasu. 3 dni wolnego jakoś mnie postawiło na nogi. Potem jeszcze musiałam jechać na wieś i trzeba było się pozbierać. Nie można się lenić.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Uroczo , pozdrawiam Anulka
OdpowiedzUsuńja już do ogrodu nie wchodzę bo i nie ma po co
OdpowiedzUsuńDanusiu, a u mnie tylko nagietki jeszcze kwitną ,a tak niedaleko od Ciebie
OdpowiedzUsuńU mnie nie kwitną, bo ich nie mam.
OdpowiedzUsuń