Pamiętacie zapewne jak pisałam, że wzięłam się za większy obrazek, który bardzo mi się spodobał. Droga do celu była dłuuga i mozolna. Jak dla mnie było dużo machania igłą. Każdą wolną chwilę poświęcałam na xxx. Zaparłam się okrutnie, a dzisiaj wbiłam ostatnie krzyżyki i mam. Taki surowy, zmięty i nie oprawiony .. i pokażę
Zdjęcia troszkę ciemne, ale u nas dzisiaj pogoda mglista i szara. Ganiałam po całym mieszkaniu, żeby zrobić zdjęcia.
Wiele z Was powie, że to pestka wyszyć taki obrazek, ale dla mnie było to nie lada wyzwanie.
Mam do Was jeszcze pytanie, a co dalej? mam wyprać w wodzie letniej, czy zimnej i czy wykrochmalić przed oprawieniem? Proszę o rady, bo to mój pierwszy haftowany obrazek.
DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY OBSERWUJĄCYM, CZYTAJĄCYM I
PISZĄCYM.
Pozostawione przez Was komentarze jeszcze bardziej
dopingują mnie do pracy.
Zapraszam ponownie.
Do miłego
Ale dzieło stworzyłaś! Jestem pod ogromnym wrażeniem, bo wiem ile pracy i czasu kosztuje taka praca. Jak Twoje łapki?
OdpowiedzUsuńPiękny. Podziwiam ogrom pracy i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękny.
OdpowiedzUsuńJa swoje obrazy po wyhaftowaniu piorę normalnie, ale krochmalę, prasuję po lewej stronie. Zazwyczaj daję do oprawienia do zakładu, który tym się zajmuję. Czasem udaje mi się kupić odpowiednie ramki, wtedy sama oprawiam.
Rewelacja!!!!!!!!! Cudo stworzyłaś:) Biedne Twoje paluszki:) Miłego weekendu:)
OdpowiedzUsuńpięknie wyszedł...
OdpowiedzUsuńnapiszę tylko jedno: wow!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPiękna praca.....kto xxx to wie ile trzeba czasu i cierpliwości.To nie jest takie hop-siup jak mysli wiekszośc.Ja swoje prace mocze w ciepłej wodzie z dodatkiem proszku,suszę bez wykręcania i prasuję po lewej stronie jak wyschnie.Wiem,że dziewczyny też gotują hafty ale ja robię tak jak opisałam.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło, ogrom pracy ale jaki efekt.
OdpowiedzUsuńPiękny ten obraz a jeszcze piękniejszy, że to Twój pierwszy. Gratuluję:)
OdpowiedzUsuńNie mogłam doszukać się u Ciebie na blogu jak go haftowałaś ale co do prania to:
- obrazów haftowanych na kanwie z nadrukiem nie można prać (chyba nawet jest nadrukowany taki napis), bo po praniu farba z nadruku się kruszy i zapyla cały obraz i trzeba prać, płukać, płukać ....suszyć, trzepać, znowu prać, płukać, płukać .....suszyć, trzepać i tak do skutku:(
- jeśli kratkowałaś kanwę pisakiem specjalnym to należy zamoczyć na chwilę w zimnej wodzie aby zniknęły kratki a później normalnie uprać np z proszkiem.
Ja swoje obrazki lekko krochmalę, później rozkładam na ręcznik, zwijam i wyciskam (nie wykręcam), suszę rozłożone i po wyschnięciu prasuję. Czasami jeśli haft nie zakrywa całego tła podklejam fizeliną a przy oprawie podkładam białe tło (np karton) wtedy nie widać dziurek z kanwy.
U mnie oprawa jest potwornie!!!! droga więc staram się kupić gotową ramkę albo zamówić pod wymiar i oprawiam sama.
Ps. Podziwiam Twoją kolorową, piękną jesień, bo u mnie to prawie same sosny i brakuje mi kolorów jesieni.
Pozdrawiam:)
Irenko, bardzo dziękuję za wszystkie rady - dostosuję się do nich. Oprawa będzie dla mnie kolejnym nie lada wyzwaniem.
UsuńCo do barw jesieni w naszym rejonie, to masz rację, bo tu w Beskidzie jest sporo drzew liściastych (buki, dęby, brzozy ...) i one dają taką wspaniałą kolorystykę na tle drzew iglastych.
Buziaki
Ja robię dokładnie tak jak Irenka, tylko prasuję jak są jeszcze lekko wilgotne po lewej stronie przez białe płótno. Oprawa dla mnie też jest nie dostępna z powodów finansowych, więc oprawiam tak jak Irenka czyli sama. Ostatnio namawiam męża, żeby mi robił sam z listewek ramki:) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńPrzepiękny.Możesz być bardzo dumna Danusiu.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny!!!
OdpowiedzUsuńPiękny obraz i moc roboty!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Bardzo pracochłonny był ten obraz. Tym bardziej podziwiam
OdpowiedzUsuńJest piękny! To wcale nie taka pestka, przynajmniej dla mnie. Co do prania, to robię to w letniej wodzie i potem krochmalę. Jeżeli mam ramkę, to oprawiam, a jak nie to czeka... Nie korzystam z oprawy u kogoś - trochę droga impreza..
OdpowiedzUsuńCieplutkie pozdrowienia :)
Przepiękny!!! Podziwiam za wytrwałość, przecudna praca!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Obraz jest przepiękny i podziwiam Cię za ogrom pracy pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńOgromnie gratuluję wytrwałości .
OdpowiedzUsuńJest przecudny !!!
Gorąco pozdrawiam:)
Wspaniała praca, najmocniej podziwiam.
OdpowiedzUsuńJa podziwiam I to bardrdzo! ja zawsze "pralam" w letniej wodzie I czasem krochmalilam czasem nie :)
OdpowiedzUsuńObraz śliczny, podziwiam za cierpliwość.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Wyszedł bardzo pięknie pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńPięknie wyszedł i wiem ile pracy włożyłaś w jego wykonanie - ale wart jest tego.
OdpowiedzUsuńJa haftowanych obrazów nigdy nie piorę (haftuję tak, żeby nie było trzeba prać), gotowy rozkładam na kąpielowym ręczniku, delikatnie spryskuję (spryskiwaczem do kwiatów) zimną wodą i zostawiam do wyschnięcia. Suchy zawożę do oprawy, znalazłam zakład i panią, która robi to bardzo profesjonalnie, a ceny ma do przyjęcia.
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję Wam wszystkim za słowa uznania i podziwu nad moją pracką.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszystkie rady.
A dzisiaj rano wyprałam (nic się nie stało), leciutko pokrochmaliłam ługą i jest już suchy. Nad oprawą muszę się jeszcze zastanowić.
Pozdrawiam i przesyłam buziaki.
Kochana ależ cudny:)Podziwiam za kawał wielkiej roboty:)Efekt zachwycający:)
OdpowiedzUsuńJest prześliczny! Nawet sobie nie wyobrażam ile pracy to kosztowało. Cudownie dobrane kolory i ta precyzja wykonania. Jestem zachwycona. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńWow!!!! Wielki pokłon Danusiu! Piękna praca!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
cudo!!!
OdpowiedzUsuńhttp://recznie-wykonane.blogspot.com/
Piękna praca,cudowna,Prawdziwa perełka.Podziwiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękny obrazek ! podziwiam za wytrwałość :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny haft i zupełnie nie widać, że to Twoje początki:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny obraz, dużo cierpliwości było potrzeba! Wcale nie wygląda na to , że jesteś początkującą hafciarką! Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny obraz "wymalowałaś". Podziwiam ogrom pracy. :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wytrwałości i pięknego,bardzo pracowitego haftu. Ale masz satysfakcję!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Danusiu, podobnie jak wszystkie goszczące tu osoby, jestem pod ogromnym wrażeniem pracy włożonej w wykonanie tego obrazu. Efekt jest jej wart. Wyszyłaś piękny obraz - gratuluję :-)
OdpowiedzUsuńWow!!! Piękny!!!
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńdo Częstochowy na pewno mam bliżej niż Ty, ale dzięki temu obrazowi pewnie czujesz się, jakbyś miała całkiem blisko :) przepiękna i pracochłonna praca - podziwiam!
OdpowiedzUsuńPiękna i bardzo pracochłonna praca. Podziwiam wytrwałość.
OdpowiedzUsuńAle mozolny haft ! masakra życia by mi nie starczyło by go wyszyć ! , ale efekt wspaniały , gratuluję!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDanusiu, nie wiem jak to sie stało, że zapomniałam wystawić komentarza.
OdpowiedzUsuńOglądałam, podziwiałam....i okazało się ze pobiegłam dalej
Masz prawo być dumna. Sama haftuję i wiem ile to jest pracy, aby ukończyć taki obraz.
A od siebie dodam, że po ukończeniu zawsze piorę robótkę, ale nie krochmale. Na malutkie obrazeczki kupuję gotowe ramki, ale takie duże zawsze zanoszę do oprawy. Pozdrawiam serdecznie
Przepiękny haft! Brawo!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny obraz, bardzo dużo pracy i serca włożyłaś w jego wykonanie wiem coś o tym bo też haftuję:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!
Jestem pod ogromnym wrażeniem talentu! Piękna praca!!
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Bardzo dużo pracy musiałaś włożyć. Podziwiam,bo obraz piękny. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńjestem w szoku , można coś takiego samemu zrobić , gratuluję
OdpowiedzUsuń