Obserwatorzy

środa, 14 listopada 2012

Gwiazdkowo
Widzę, że już prawie na wszystkich blogach robi się świątecznie - dlatego i ja postanowiłam pokazać swoje gwiazdki. Okazało się, że gwiazdki są - a jednocześnie ich nie ma, bo złapały rdzę od szpilek w czasie suszenia.
Tyle mi tylko zostało
te jeszcze się suszą
a cała reszta (buuuuuu) leży w misce z odplamiaczem.
I jak tu "kochać" krochmalenie.
Może macie jakiś dobry sposób. Ja krochmalę w Łudze", przypinam szpilkami i do wyschnięcia. Kiedyś nawet przyżółkły mi od patyczków. Baardzo nie lubię tej czynności, a jeszcze tyle przede mną.

A to podrzucony na działki kot zapakował się do paczki i co najlepsze -nie chciał wyjec - czekał na zabranie. 

 
DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY OBSERWUJĄCYM, CZYTAJĄCYM I PISZĄCYM.
Zapraszam ponownie.
Do miłego

28 komentarzy:

  1. Piękne gwiazdki. Zawsze podziwiam takie misterne robótki, tym bardziej że sama nie potrafię :( takich zrobić.
    Z ta rdza to faktycznie problem, bo trudna do wywabienia jest. Tak sobie pomyślałam, że może dostępne są szpileczki krawieckie ze stali nierdzewnej, dawno temu miałam taki, były dość grube i sie nie wyginały. Takie raczej by nie rdzewiały

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za radę, jutro popytam, może są w handlu.

      Usuń
  2. Szkoda kociaka, wygląda na to że na siłę szuka domu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje, szkoda kota, bo naprawdę jest ładny i zadbany, ale już raz wzięłam kota działkowego do domu. To była wielka pomyłka, bo kot przyzwyczajony do wolności, z mieszkania w bloku nie mógł wyjść kiedy chciał. W mieszkaniu całkowita demolka, noc spędził w umywalce, a rano tak szalał, że o mało nie wybił szyby w oknie.
      Temu szukałam domu, ale chętnych brak.

      Usuń
  3. Gwiazdkowo-usztywniam klej wikol i ługa w stosunku 1/1[przepis Gpodała Jadzia.Natomiast ja zamiast patyczków używam szpilek.Gwiazdki super pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  4. pieknie sie prezentuja...tez nie cierpie suszenia...

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne gwiazdki.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Słodki kotek :) A gwiazdki cudne :) Raz mi zardzewiały, teraz upinam wykałaczkami i stawiam przy gorącym kaloryferze. A Ługi nie rozcieńczam. Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne śnieżynki:)Trzymam kciuki żeby rdza puściła:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja usztywniam różności cukrem w wodą - ale nie muszę formować szpilkami więc nie wiem co poradzić. gwiazdki piękne - ja nawet takie z rdzą bym chciała bo nie mam wcale i nie umiem na szydełku - i baaardzo boleję nad tym- hehe :) podziwiam i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne gwiazdeczki.Wielka szkoda ,że część została zniszczona przez rdzę może pomoże ten odplamiacz.Też dłubię śnieżynki,dzwonki,bombki ale krochmalenie zostawiam na potem jak już będę sprawniejsza.
    Kociak uroczy napewno nie nadaje się do bloku.Może wystarczy mu przez okres zimowy zapewnić trochę jedzonka.
    pozdrawiam serdecznie-napiszę

    OdpowiedzUsuń
  10. W prawdzie nie wiem jak pozbyć się Twoich problemów ale mam super pomysł! W razie czego przygarne zardzewiałe śnieżnki :-) Naprawdę, bardzo chętnie :-) Tak strasznie mi się podobają!!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Rewelacyjne gwiazdki :-)
    Na pewno ja bardziej niż Ty nie lubię krochmalenia... Koszmar - unikam jak mogę :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Gwiazdki prześliczne,a kotka podrzutka też miałam u siebie.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Śliczne gwiazdki. Mam nadzieję, że rdza odpuści. Pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja rzadko krochmalę i na dodatek rozpinam serwetki, ale moja mama miała firanki zrobione na drewnianych patyczkach. Krochmaliła je we własnoręcznie zrobionym krochmalu o konsystencji kisielu. Potem przypinała szpilkami, ale nigdy nic się nie stało. Może tu właśnie chodzi o ten krochmal? A może kup szpileczki z kolorowymi łebkami?
    I co się stało z tym kotem?
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Na innych blogach widać zbliżające sie święta, na moim nie. Gwiazdeczki słodkie. Nie umiem dobrze krochmalić, więc nie pomogę. A co z kotem, zabraliście? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziękuję Wam wszystkim.
    Co do krochmalenia, to ługa wchodzi chyba w reakcję z metalem (to moja obserwacja), a szpilki były nowe i z główkami. Część gwiazdeczek uratowana, wyprane i suszą się.
    Co do kota - jeździmy na działkę co drugi dzień, akcja razem ze znajomymi. Aktualnie są 3 koty, 2 z nich to już starzy weterani i niejedną zimę przetrwali. Myślę, że teraz też sobie poradzą, pogoda też jest dobra.

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne gwiazdki :) a koteczek chyba czuł, że zima idzie więc chciał do ciepłego domku iść :) pozdrawiam Viola

    OdpowiedzUsuń
  18. Gwiazdki fajnie się prezentują.Musisz zaopatrzyć się w szpilki nierdzewne.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Takie gwiazdki to same cudeńka:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Gwiazdki super co do krochmalenia to nie umiem ci doradzic dlaczego szpilki zrobiły rdzę, a kotek fajny i napewno sobie poradzi zimą bo takie koty są samodzielne i odporne.A najgorzej to jest z takimi pupilkami wychuchanymi co stale siedza w domu więc takiemu zwierzątku było by trudno przetrwac zimę.Ale starzy weterani sobie poradzą:)pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  21. kiedyś używałam do krochmalenia, krochmalu który robiłam mi mama z maki kartoflanej. Teraz krochmalę w ŁUDZE. Przyznaję szczerze ze zawsze podziwiałam tych którzy przypinają szpilkami robótkę. Ani moja mama ani ja nigdy w życiu tego nie robiłyśmy.Szkoda mi na to czasu. Lekko wilgotną robótkę prasuję żelazkiem z lewej strony. Jak wyglądają moje serwetki widać na blogu.

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo Wam wszystkim dziękuję za rady i miłe słowa.

    OdpowiedzUsuń
  23. Super gwiazdki:) Patrząc na Twoje przypięte gwiazdki przypomniała mi się moja babcia, która też krochmaliła i przypinała wszystkie serweteczki:)Pozdrowionka:)

    OdpowiedzUsuń
  24. A ja krochmalę albo w cukrze (1:1 z wodą) albo w gorącym krochmalu (łyżka kopiasta rozpuszczonej w zimnej wodzie mączki ziemniaczanej na dwie szklanki wrzącej wody) albo w zimnym krochmalu (wtedy to samo z mączką ziemniaczaną ale na zimną przegotowaną wodę). Sztywne jak blacha.
    A gwiazdki można też oczywiście w wikolu czystym nawet. Zanurzamy w nim, mocno odciskamy i do suszenia przez przyszpilenie.
    I się od razu przywitam, bo własnie odkryłam tego bloga i zapowiada się ciekawe popołudnie :)

    OdpowiedzUsuń