Obserwatorzy

czwartek, 13 października 2011

Dzisiaj "robótki kulinarne" w postaci początków nalewki z pigwy.
Na działce mam pigwowca, zebrałam niewiele ponad kilogram dojrzałych owocków (krzaczek jest dwuletni), a do tego dostałam od Halszki prawdziwą pigwę i przepis, a wygląda ona tak (to mniejszego to pigwowiec - do porównania):
 ... nawet żywą biedronkę dostałam
 ... i naleweczki (pyyycha) w prezencie imieninowym

.. a tak wyglądała cała zawartość wielkiej paki
 
Halszka pięknie dziękuję.
.. a tu już obrana, pokrojona, zasypana cukrem ... i będzie sobie stała ....spokojnie w kąciku

Joasiu, na wszystko w swoim czasie ... przyjdzie na to czas....

Wszystkim Wam dziękuję na odwiedziny i pozostawione komentarze. Zapraszam ponownie.

10 komentarzy:

  1. Nalewka z pigwy jest pyszna.Znam ten smak.Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Napiłabym się ze smakiem. Pycha, tylko smaka robisz. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. O kurcze, tak apetycznie to opisałaś i pokazałaś że naprawdę apetytu Narobiłaś.Pigwowiec u mnie rośnie.Bardzo pięknie kwitnie.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam herbatę pigwą ,a nalewki nie próbowałam pewnie też by mi podpasowała

    OdpowiedzUsuń
  5. Pigwa w różnych postaciach jest wyśmienita i po stokroć ma więcej minerałów i wit C niz cytryna. Ja też robię różne rzeczy z pigwy, zwłaszcza, że mam własną. W tym roku jednak i u mnie nie ma zbyt dużo owocu

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam pigwę i pigwowca, w tym roku pięknie obrodziły. Nalewki nie robię bo mam jeszcze zapas. Może galaretkę syn zrobi.
    Oj, Twoje słoje kuszą (lubię nalewki różne robić) ale jednak tym razem nie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. A u mnie na pigwowcu nie ma ani jednego owocka.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pysznie się zapowiada naleweczka(jak smakuje -nie wiem,bo nigdy nie próbowałam).Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Smaczny post ale jak dla mnie tylko wzrokowo hihi.

    OdpowiedzUsuń
  10. Pyszności, prawie mi pachnie przez ekran:-)

    OdpowiedzUsuń