Już tak nie mogę usiedzieć w domu, słońce za oknem kusi ... a zatem kurs na działkę, żeby zobaczyć co słychać i czy wszystko w porządku. A na górce niespodzianka w postaci czekającego kota, słuchajcie jak zobaczył auto to trzy susy i jest na masce, musiałam stanąć (bo bałam się, że go rozjadę), uchyliłam drzwi a ten do środka i tak dojechaliśmy pod bramkę. Szkoda, że nie miałam pod ręką komórki, bo wyglądało to przezabawnie. Oczywiście było miauczenie, ocieranie ... a potem miska z żarełkiem
Poza tym wychodzą narcyze i zimowity
a innym zbiera się na na kwitnienie
pigwowiec |
Ogólnie działka tak się prezentuje, czyli jak na dzień dzisiejszy - nieźle.
Jak ziemia obeschnie, to tunel jest do przeniesienia i do poprawy.
Po drodze przystanek ... myjnia, bo auto strasznie brudne po ostatnich deszczo - śniegach i do domuciu ... ale chciało by się już tam jeździć codziennie.
Teraz zmykam stawiać ziemniaki i kończyć obiad - a Wam życzę miłego czwartkowego popołudnia.
Agnieszko ciesze się, że dołączyłaś do moich obserwatorów.
DZIĘKUJĘ ZA
ODWIEDZINY OBSERWUJĄCYM, CZYTAJĄCYM I PISZĄCYM.
Pozostawione przez Was komentarze jeszcze bardziej dopingują mnie
do pracy.
Danusiu, wiosennie już na działce, choć styczeń. U mnie tez kwitną pojedyncze kwiaty pierwiosnków, a hosty wystawiły kły. Przysypałam je liśćmi, bo nie jestem pewna, czy zima nie da o sobie znać jeszcze. Choć nie chciałabym już jej powrotu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie :)
Czyli wiosenka, ah :)
OdpowiedzUsuńWycieczka na działkę udana, kot zadowolony i jaki wierny!
OdpowiedzUsuńSpece od prognozy pogody zapowiadają powrót zimy, oby była lekka.
Pozdrawiam.
Ach, jaki porządeczek na Twojej działce! Ja swoją mam już półtora roku i nadal nie mogę dość do ładu... Też tęsknię już do wiosny, bo zima taka byle jaka :(
OdpowiedzUsuńTrudno uwierzyć że rośliny budzą się do życia. Kocio wspaniały. Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńU mnie kwitnie leszczyna, hortensje rozwijają liście a dąbki puściły nowe sadzonki:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam a po komentarzach widzę, że i Wam tęskno do wiosny.
OdpowiedzUsuńBuziaczki :)
Koty są niesamowite, jak one zawsze wiedzą, kto kiedy przybędzie.:) Myślę, że roślinki się pośpieszyły.
OdpowiedzUsuńMoje koty lubią siadywać na oponach samochdu, czekam kiedy dojdzie do wypadku , przez nieuwagę. A kwiatki też już poczuły przypływ ciepła i wyglądają z ziemi. A tu niespodzianka, bo w następnym tygodniu ma wrócić zima! Jednak szkoda, że to nie luty....Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń:) Fajny kociak :)
OdpowiedzUsuńJa też chcę już wiosny...
ech... nie jestem zachwycona aurą za oknem... ma być zima a nie wiosna... natura szaleje a jak przyjdzie mróz wszystko zmrozi....
OdpowiedzUsuńniestety
pozdrawiam Danuś
Faktycznie, za oknem aura wiosenna; ponoć w tym tygodniu ma spaść śnieżek :( Kocisko śliczne. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOo, no to masz nowego puchatego kolegę, albo koleżankę :) Działka pięknie szykuje się do wiosny, miejmy nadzieję, że to już niedługo!
OdpowiedzUsuńmy już też wyglądamy przez okno pierwszych oznak wiosny, bo już nas nosi w domu :)
OdpowiedzUsuńDzieję się w ogródku oj dzieje :)
OdpowiedzUsuń