Obserwatorzy

piątek, 31 maja 2013

Witam Was
Zjawiam się po krótkiej przerwie, która była zupełnie nie zamierzona, wynikła przypadkiem.  Powodem był pożar mieszkania na parterze (doszczętnie spalone). Osiedlowa "kablówka" miała trochę dodatkowej roboty, bo musiała wymienić kable i przewody na nowe i zajęło im to troszkę czasu. 
Poza tym sporo pracy na działce i niesprzyjająca pogoda - nasza ziemia ciężka, gliniasta, ciężko się w niej robi, a czas tak szybko ucieka. Dzisiejsze popołudnie spędziłam oczywiście na działce i to bardzo pracowicie, bo trawsko zrosło i chwastom też się spieszy. Wydawało się, że po wczorajszym deszczu nie da się nic zrobić, ale wiatr osuszył trawę i kosiarka miała zajęcie. Na grządkach niestety nie dało się pracować (za mokro), a zatem zabrałam się za porządkowanie zarośniętego skalniaka (masakra - straszna plątanina roślin powstała). Szkoda tylko, że większość wiosennych kwiatków już przekwitła. Teraz królują orliki, mam jeszcze mało kolorów, ale wschodzą następne i ciekawa jestem jakie będą mieć kolorki.
orliki

barwinek o dużych kwiatach   
pachnące iryski
Hoja stwierdziła, że ma za mało miejsca na szafce i przeniosła się w górę aż poza karnisz. Czy można ją ciąć?

Basiu, miło mi, że dołączyłaś do grona Obserwatorów - witam.
Chętnych zapraszam jeszcze na rozdwajkę serwetkową.

DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY OBSERWUJĄCYM, CZYTAJĄCYM I PISZĄCYM.
Pozostawione przez Was komentarze jeszcze bardziej dopingują mnie do pracy. 

Zapraszam ponownie.
Do miłego

32 komentarze:

  1. Śliczne kwiaty :)) Ale na pielęgnacji się nie znam, więc nie umiem pomóc. I współczuję tych wszystkich perypetii w związku z pożarem, ja to bym chyba zawału dostała...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To była noc i może dlatego tak bardzo się spaliło. Dla pogorzelców już jest zorganizowana pomoc.
      Dzięki i pozdrawiam

      Usuń
  2. cudnie rozkwiecony ogród :)
    emocji związanych z pożarem nie zazdroszczę...
    Pozdrawiam ciepło!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię ten mój działkowy ogródek.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  3. Z tego co ja wiem to można ;) A z obciętego nowy kwiatek ;-)
    Dużo pracy na ogrodach to fakt - ale jak fajnie !
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już raz skróciłam pędy hoi i długo nie rosła ani nie kwitła. Teraz jestem ostrożniejsza - chyba, że wyjdzie przez okno na zewnątrz, to jakoś będę ja skracać.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  4. Tak, możesz ciąć hoję, moja jest już tak duża i wiekowa, że muszę ją odmłodzić!
    A młoda, jak dotąd stoi w miejscu i nie rośnie...ale ja jestem cierpliwa( albo sobie to wmawiam)! Pozdrowionka:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj Danusiu :) Cudne masz ogrodowe kwiatki :) Hoja za karniszem kwitnie, chciała schować kwiatka? Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś mi się wydaje, że chce się wyprowadzić przez okno.
      Asiu, pozdrawiam:)

      Usuń
  6. Zazdroszczę ogródka ale pożaru nie. Hoję można przycinać ale na kwiaty trzeba długo czekać - uparty kwiatuszek. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze poczekam z przycięciem, bo ostatnio kaprysiła po cięciu.
      Buziaki

      Usuń
  7. Witaj, u mnie na działce też króluję orliki, tak jak koleżanki piszą - hoję można przycinać, ja ukorzeniłam odcięte pędy, ale od roku jeden listen na młódce przybył, natomiast roslinka - matka ma się dobrze, ale nie chce kwitnąć skubana.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobrze, że już po kłopotach. A na działeczce masz uroczo. Podziwiam wszystkich, którym uprawianie roślinności wszelkiego rodzaju sprawia przyjemność. Mnie przyjemność sprawia tylko jej oglądanie - od dbania o kwiatki mam męża - ja tylko wskazuję co, gdzie i jak ma być posadzone ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danusiu, a ja się cieszę, że są tacy, którzy podziwiają.
      Pomoc powolutku płynie do poszkodowanych, chłopak nadal w szpitalu. Oby udało się odremontować mieszkanie.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  9. Cudnie masz na działce:)Dobrze,że wszystko się dobrze skończyło:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowne kwiaty, cieszę się że Jesteś cała i zdrowa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocham kwiatki pod wszelką postacią.
      Pożar do nas miał kilka metrów, ale całość działa się w nocy, gdzieś ok. trzeciej nad ranem, nawet nie wiem kto i kiedy się zorientował i było duże grożenie wybuchu gazu. Najważniejsze, że Pan czuwał z góry.
      Pozdrawiam

      Usuń
  11. Dla tych ludzi to wielka tragedia a dla pozostałych lokatorów duży stres.Piękne są orliki.Pogoda nas nie rozpieszcza i trudno wykonywać prace ogrodowe.U mnie pada od kilku dni,wszędzie woda nawet w pomieszczeniach dla ptactwa.Pozdrawiam serdecznie i dużo słoneczka życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Halinko, stres był ogromny. U nas też pogoda "pod psem". Leje, zimno, trochę słońca. A dzisiaj lało i lało naprzemiennie ze słonkiem.
      Buziaki

      Usuń
  12. Danusiu... można Hoje ciąć... jak najbardziej... ale ... im większa tym ładniejsza
    u mnie odpukać pogoda idealna... nie narzekam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki i proszę o troszkę pogody bez deszczu.
      Pozdrawiam

      Usuń
  13. Piękny ogród! Uwielbiam orliki!!!
    U mnie nie ma dnia bez ulewy, albo powiem inaczej - mało jest godzin bez deszczu, i to konkretnego:(

    OdpowiedzUsuń
  14. U nas podobnie, właśnie przeszła burza i kolejny deszcz.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Orliki przecudne- ja mam tylko fioletowe:( Pozdrowienia serdeczne

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam okropne zaległości u Ciebie Danusiu, wybacz że tak rzadko zaglądam. Obejrzałam to i owo ale postanowiłam się wpisać tutaj. Piękne zdjęcia, na Twojej działce zrobił się prawdziwy busz! Na przekór pogodzie wszystko pięknie kwitnie. Ja nie byłam w ogrodzie od piątku bo ciągle leje, a trawa zaraz będzie po kolana. Gratuluję nowych naparstków - kolekcja się powiększa. Pozdrawiam Cię bardzo ciepło.

    OdpowiedzUsuń