Nareszcie w swoim żywiole.
W sobotę wybraliśmy się z mężem na Jaworzynę Krynicką. Dojazd do Krynicy Zdroju tj. ok.35 km od Nowego Sącza
No to w górę...
A na górze
wspaniałe widoki… i ta przestrzeń …
i to powietrze …. i cisza, spokój. Z daleka od zgiełku miasta, od samochodów i innych „smrodów”. I ta cudowna atmosfera na szlaku - uprzejmość, otwartość, uczynność i wzajemne pozdrawianie się wśród turystów na szlaku. A potem po powrocie do codziennych obowiązków to wszystko znika i jest szara normalność. A tak niewiele potrzeba, by sobie życie umilić.
Jaworzyna lub Jaworzyna Krynicka (1114 m n.p.m.) – szczyt w Beskidzie Sądeckim, znajdujący się na obszarze gminy Muszyna w pobliżu Krynicy Zdroju, najwyższy w Paśmie Jaworzyny i położony w jego wschodniej części. Stoki północne i wschodnie opadają do doliny Czarnego Potoku, natomiast południowo-zachodnie – ku dolinie Szczawniczka. Występują tu lasy mieszane:b ukowe, jodłowe, świerkowe, a nawet jaskinie. Na wschodnim stoku znajduje się Kamień Diabelski.
Na stokach Jaworzyny i u jej stóp znajduje się nowoczesna stacja narciarska - 14 km tras zjazdowych (w tym najdłuższa oświetlonatrasa w Polsce). W górnej części północnego stoku jest schronisko z muzeum PTTK.
A obok Kapliczka z rzeźbą Błogosławionego Jana Pawła
A obok Kapliczka z rzeźbą Błogosławionego Jana Pawła
i napisem:
Na szczycie znajduje się maszt radiowo-telewizyjny Jaworzyna.
A potem spacerkiem zejście do Czarnego Potoku i do Krynicy. Aż żal było odchodzić i wracać do miasta.
Ja tu zostaję ….
Ale jak to mawiają, wszystko co dobre - szybko się kończy. Teraz potrzeba tylko dobrej pogody, bo zamierzamy gdzieś dalej się wybrać. A jak będzie, bo straszą deszczami, to zobaczymy.
Z kolei w niedzielę mieliśmy huczne pożegnanie wakacji w Nowym Sączu zorganizowane przez Radio RDN Nowy Sącz, które dzień później zacznie nadawać nowy, 12-godzinny program regionalny. Wspólna zabawa zakończyła się wspaniałym występem Maryli Rodowicz na sądeckim Rynku, na scenie przed ratuszem. Zaśpiewała swoje największe przeboje, wśród których nie zabrakło słynnej "Małgośki" ani "Niech żyje bal" i wielu, wielu innych.
Mam nawet autografy ...... z dedykacją
Przepraszam za przydługawy post, ale może bardzo Was nie zanudziłam.
Dziękuję Wszystkim za odwiedziny, a przede wszystkim pozostawione komentarze.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie ponownie.
Długi post,dłużej się czyta i tym dłuższa przyjemność :)
OdpowiedzUsuńWspaniała wycieczka, kocham góry i południe naszego kraju zazdroszczę :)
Buziaki zostawiam i zapraszam do siebie na cukieraski :)
Bardzo miło czytało się ten post. To był rzeczywiście cudowny weekend. Ja niestety spędziłam go w pracy, ale córka była na spływie kajakowym i wróciła opalona i bardzo zadowolona. Pozdrawiam - Maria
OdpowiedzUsuńfajnie się czytało , zazdroszczę spacerku :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Danusiu......wiem o czym piszesz, byłam zaliczyłam i chętnie bym powtórzyła.Gdy ja hasałam po zboczach Jaworzyny, to trasa była w budowie, a pomnika Jana Pawła nie było. I pytanie sprawdzające: jakie drzewo rośnie na szlaku w ilości 1 szt. taka osobliwość ?????
OdpowiedzUsuńA nasionka chcę, ale musisz mi wszystko napisać jak posadzić. Cmoki !
Piękne zdjęcia, wspaniała wycieczka, bardzo lubię góry!
OdpowiedzUsuńKochana super że wycieczka się udała i te widoki,ach
OdpowiedzUsuńno i super zdobycz - myślę o autografie
pozdrawiam gorąco !!!
Z czytania sama przyjemność.Znane mi miejsca z niejednokrotnych pobytów:)))Na Jaworzynę wspinałam się i to kilka razy.Niestety dość dawno.Ale się rozmarzyłam.Pora zejść na ziemię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za wspaniałą wycieczkę
Ja też miałam ochotę w sobotę znaleźć się w górach, ale do najbliższych mam jakieś 150 km. Niestety. Bardzo ładne miejsce pokazałaś. Też uwielbiam ciszę i spokój i śpiew ptaków i szum wiatru. Och.....
OdpowiedzUsuńNo i pieknie!
OdpowiedzUsuńTrochę sobie pozazdroszczę i posłucham "Małgośki"...
Przepiekna wycieczka i wspaniałe widoki,a Maryla jak zawsze taka sama nic sie nie zmienia:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za odwiedziny i ciesze się niezmiernie, że moja relacja z wycieczki podobała się Wam. Czasami dobrze jest się oderwać od codzienności.
OdpowiedzUsuńDasia - a czy Ty nie wiesz, że ja już dawno chodziłam do szkoły? - a co do drzewa - to jest to ok. 60-letnia limba (pomnik przyrody), która rośnie przy schronisku, a powinna w Tatrach, bo tam naturalnie rosną. W Beskidzie Sądeckim limby nie występują.
Poza tym jeszcze znajduje się inny pomnik przyrody zwany "Las pod Jaworzyną", gdzie ochronie podlegają drzewa bukowe. I aby ratować krajobraz i przyrodę na terenach Beskidu Sądeckiego, w 1936r. powstał Popradzki Park Krajobrazowy, a Jaworzyna leży w jego centrum.
To tyle na temat geografii, a nasionka jutro lecą do Ciebie - z instrukcją.
A autografy Maryli pokażę, jak komp zechce wysłać zdjęcia, bo dzisiaj na to najwidoczniej nie ma ochoty.
Hihihi musiałam sprawdzić jak uważnie hasasz po górach ;)
OdpowiedzUsuńMasz piątkę z plusem, znam takich, że będą stali pod limbą (notabene posadził ja adiutant Piłsudskiego)i nie zauważą ciekawostki. Za nasionka nie dziękuję, tylko mi napisz jak mam je wsadzić do doniczki? trzymać w domu itd itp ???? Ale gapa ze mnie teraz doczytałam, ze instrukcja leci ;(
Pozdrawiam
Fajne zdjęcia, Pozdrawiam TUE_
OdpowiedzUsuńTo sobie pospacerowałaś, ho, ho, nie napisałaś tylko, że idąc z Jaworzyny w druga stronę, na południe, schodzi się na Runek, a widoki zapierają dech w piersi. Zimą na dechy proszę jechać i zrelacjonować jak było, bo wiem, że trasy są przepiękne i codziennie dopieszczane, ratraki całą noc pracują żeby fani zimowych sportów mogli poszaleć, a że najlepsi w Małopolsce instruktorzy to właśnie w Krynicy, to chyba wiesz ?? między innymi mój zięć i jego szwagier ;)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Też byłam w te wakacje w Krynicy :)) i na Jaworzynie gondolą :) Moja mama zamieszkała niedawno w Krynicy .... mam nadzieję, że częściej będę odwiedzać to piękne miasteczko :)))
OdpowiedzUsuń