Nareszcie...
Pewne prace zakończone, porządki dobiegają końca i teraz nareszcie dorwałam się do kompa.
Zrobiłam następne karczoszki
troszkę drobiazgów
i jeszcze serwetki, ale aktualnie schną.
Dostała pierwszą karteczkę od grubcia - z wymianki karteczkowej - dziękuję
A na działce wiosnę już widać
Przepraszam - zdjęcia nie najlepszej jakości, ale to z komórki.
Pozdrawiam Was wszystkie, dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Życzę miłego popołudnia i udanej niedzieli.
Uwaga - dzisiaj w nocy zmiana czasu!!!!
Wszystko piekne, ale te karczochy, zwlaszcza zajaczek bardzo mi sie podoba!Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiekne ozdoby wielkanocne i zazdroszcze wiosny.
OdpowiedzUsuńwspaniałe karczochy, pozdrawiam,a u nas bardziej zimowo
OdpowiedzUsuńJa już na karczoszki jajkowane patrzeć nie mogę... Zrobiłam 30 sztuk... Teraz z pozostałych styropianowych jajek robię decupage. Szybciej i taniej....
OdpowiedzUsuńŚwietne,jak zwykle zresztą:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Cześć
OdpowiedzUsuńKarczoszki rewelacyjne:):) BRAWO :)
Zapraszam na mojego bloga
http://arts-ooak.blogspot.com/2011/04/sweterki-dla-pieskow.html
Pozdrawiam
wspaniałości...
OdpowiedzUsuń