Wyszły 2 aniołki, a tym samym otwarłam sezon ozdób świątecznych.
Aniołki zrobiłam na podstawie filmiku Aurelii Myszki Szarej, tylko je troszkę odchudziłam o 2 elementy. Jedna główka (lewy) jest jak w oryginale, a druga (prawy) to obrobiona 2 cm. kulka styropianowa, która ładniejsza?
Musiałam zrobić sobie przerwę w kartkach, bo nie dostanę się do swojego kącika. Nie wiem z jakiej przyczyny, ale zalało nam kawałek szafy wnękowej w pokoju. Przyczyna dla mnie jest bardzo niejasna, bo za oknem leje, na IV piętrze kapie na klatce, ale na II-m? Skąd ta woda? Rozgardiasz straszny, wszystko mokre, wzorki i kordonki się suszą, dobrze że już grzeją. Musicie mi uwierzyć na słowo, fotki nie zrobię - bateria na wyczerpaniu, a ładowarka w zastawionej szafce ... :(
Dziękuję Wam za wszystkie komentarze i "duma mnie rozpiera", że się Wam podobają.
Cieplutko pozdrawiam i dobrej pogody Wszystkim życzę :)
Tak jeszcze nie chcemy
A gdzie "złota polska jesień" ?
Oj, trzymam kciuki za suszenie. Co to się mogło stać?
OdpowiedzUsuńNie wiem, który aniołek śliczniejszy, chyba ten z prawej zgrabniejszy, ale nieznacznie. Buziaki!
I dla nas to wielka zagadka ? zobaczymy co powie pan ze Sp-ni.
OdpowiedzUsuńPozdrówka:)
Aniołki cudne. Dzięki za link do Aurelii. Mam ją w "ulubionych" ale teraz nie muszę szukać. Klik i już :-) Muszę i ja rozpocząć sezon świąteczny. Przykro mi z powodu Twoich kłopotów. Ale dasz radę wszystko ogarnąć. Serdecznie pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńMoże kaloryfery u sąsiada?
OdpowiedzUsuńBardziej zgrabny wydaje mi się prawy aniołek.
Pozdrawiam serdecznie :))
Piękne są aniołki:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne aniołeczki!
OdpowiedzUsuńWspółczuję Danusiu. Też podejrzewałabym sąsiada.
Buziaczki Danusiu:)
Piękne, zimowe aniołeczki.
OdpowiedzUsuńNa drugim piętrze - to raczej wygląda na sprawkę sąsiadów.
Buziaczki.
cudne aniołeczki :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam kochane. Mnie też bardziej pasuje prawy. Dzisiaj jeszcze kombinowałam zrobić mniejszego, trochę zmalał, ale jeszcze jedna próba przede mną. Pani chce małe na choinkę, najlepiej 5-6 cm. Co do zalania, to jak zwykle winnych brak, nikt się nie przyznaje. Ja nadal suszę kartki i boleję, że niektórych wzorów już nie odzyskam.
OdpowiedzUsuńDobrego tygodnia :)
Danusiu, aniołki prześliczne! wspaniale będą ozdabiać np. choinkę! pozdrawiam cieplutko:))
OdpowiedzUsuńPiękne te aniołki, ta główka styropianowa chyba ładniejsza. Zalanie szafy na II pietrze dość nietypowe , może jakieś rury masz w ścianie . Ja bym się chyba zapłakała jak by mi przydaśki zalało :-(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Danusi
Piękne aniołki, bardzo podobne do moich , wyszydełkowanych rok temu.😍 moje maja główki wypchane watą 😀
OdpowiedzUsuńPodobają mi się bardzo te szydełkowe prace i podziwiam osoby, które je wykonują...ja jestem wyjątkowy w tym kierunku ANTYTALENT:-) Całuski:-)
OdpowiedzUsuńLindos anjos! Maravilhoso trabalho.
OdpowiedzUsuńParabéns!
Beijos
Piekne aniolki, podziwiam szydelkowe robotki , pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOjej nie mam pomysłu skąd ta woda, aniołki idealnie piękne.
OdpowiedzUsuń