Tak to ostatnio ze mną jest. Jestem i znikam, ale coś nas polubiły remonty, bo jak nie na działce, to teraz w bloku, bo "rozpanoszyli" się elektrycy. Całość pracy zaczęli jeszcze w maju, myślałam, że to szybko minie, a tu wielkie zdziwienie - minął miesiąc a oni dalej chodzą kują, przełączają, odłączają, zmieniają generalnie wszystkie kable i kabelki, można zwariować " z radości". Ani nic zrobić, bo nie wiadomo, czy będzie prąd. Dlatego wynieśliśmy się na działkę. Dzisiaj powrót na kilka dni ... a potem nie wiem co będzie, bo sąsiadka coś napomknęła, że jeszcze mają wymieniać rury kanalizacyjne w całym bloku. Słuchajcie jak dla mnie to stanowczo za dużo, jak się wynoszę, najlepiej na koniec świata i po cichu liczę, że nie dojdzie do tych przyjemności.
Poprzeglądałam Wasze bloki i nie gniewajcie się, ale jak na ten czas nie jestem w stanie wszystkim dodać komentarzy, a zatem powolutku ...
Jako, że zakończył sie rok szkolny, zrobiłam moim wnukom okolicznościowe kartki ze słodką wkładką.
Dla Madzi, już absolwentki Szkoły Podstawowej
środek |
Sowa znaleziona w sieci, na chomiku, dziękuję za udostępnienie.
A dla Was za cierpliwość i za to, że jesteście
przywiezione z działki |
DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY OBSERWUJĄCYM, CZYTAJĄCYM I
PISZĄCYM.
Pozostawione przez Was komentarze jeszcze bardziej
dopingują mnie do pracy.
Zapraszam ponownie.
Do miłego