Weselne emocje opadły. A wczoraj trochę roboty na działce, bo przecież trzeba było wykorzystać dzień wolnego i piękną pogodę. Były zbiory późnych jabłek, marchewki i selera. Dzisiaj już normalny dzień pracy i załamanie pogody, które mnie wykończyło. Po południu po prostu padłam i dopiero chwila snu postawiła mnie na nogi.
Co do wesele - było cudownie, 2 dni fantastycznie spędzone, młodzi szczęśliwi i zadowoleni, cóż można więcej powiedzieć, jedno słowo super!.
Hit wesela, to ....
czyż nie apetycznie wyglądała?, a jaka była dobra, mięciutka, cieplutka, pyycha.
A reszta, to same wiecie, jedzonko, tańce, toasty itd, itp.
Teraz schematy "prezentowych" serwetek, o które prosiłyście:
- duża, z tym, że obrobienie wokół dodałam sama, bo to które jest mi się nie podobało
zbliżenie wzoru |
- mała
DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY OBSERWUJĄCYM, CZYTAJĄCYM I PISZĄCYM.
Zapraszam ponownie.
Do miłego
Bo "szewski" jest pierwszy dzień pracy po wolnym ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajny hit:)
OdpowiedzUsuńŚwinka smacznie wyglądała :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA jaka była mniamuśna, aż mi teraz ślinka leci
UsuńFajnie,ze wszystko się udało:)
OdpowiedzUsuń