Wczoraj pisałam o jabłonce, dzisiaj przy przycinaniu na drugiej zobaczyłam kwiatki,
podobnie niektóre truskawki mają w środeczku maleńkie pączki.
Dzień dzisiejszy był wymarzony na prace działkowe, bo jeszcze zbiory owoców,
... i pomidorów ... uskładało się całe wiaderko - są to malinówki i bawoły.
Przycięliśmy prawie wszystkie drzewka, pozostała tylko wiśnia, a na koniec dnia była kiełbaska ale taka znad ogniska
i na deser pieczone w ognisku ziemniaczki. Mówię Wam pychota ... dawno tak się nie objadłam. Mniam, mniam ....
Teraz w piekarniku jest sernik (na jutrzejszy festyn), za chwilę wjedzie murzynek, specjalnie dla moich słodkich dzieciaków.
A robótki zostawiłam na potem, jeszcze będzie na nie czas. Musiałam wykorzystać to dzisiejsze słoneczko i ciepełko.
Serdecznie pozdrawiam, dziękuję za komentarze i zapraszam ponownie.
Zimowity cudne!Truskawki u mnie bardzo często kwitną po raz drugi,ale lepiej kwiaty obciąć.Dojrzeć nie zdążą a niepotrzebnie się wysilają...
OdpowiedzUsuńZiemniaków z ogniska to zazdroszczę...
Pozdrawiam bardzo serdecznie :)
wspaniale spędzony dzień, ziemniaki z ogniska też uwielbiam , od razu przywodzą na myśl czasy dzieciństwa, i wykopki, miłej niedzieli:)
OdpowiedzUsuńAż czuję ten ogniskowy dymek, choć nie zazdroszczę, ponieważ takich ognisk w tym roku było wiele - przyjemniej usiąść przy ognisku niż przy grillu!
OdpowiedzUsuńCudnie jest jeść plony z własnej uprawy. Zazdroszczę. A ogniska uwielbiam. Pieczone ziemniaczki pychotka.
OdpowiedzUsuńpięknie...ach,ognisko super sprawa..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWszystko wyglda super,a słoneczne dni trzeba wykorzystac,bo zimno moze byc w kazdej chwili i bedzie sie ciagnac az do wiosny a to strasznie długo:)pozdrawiam/:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochane za odwiedziny i pozostawione miłe słowa.
OdpowiedzUsuńFaktycznie warto było minioną sobotę poświęcić dla działki i wykorzystać słoneczko. Przy ognisku trochę powspominaliśmy stare czasy ....
Dzisiaj tez było ładnie i udał się nasz festyn rodzinny w Parafii - celem którego była zbiórka z losów i licytowanych przedmiotów na dożywianie biednych rodzin. Sernik chyba smakował, bo sprzedał się jako jeden z pierwszych ciast.
Teraz idę moczyć obolałe stopy.
Pozdrawiam i dobrej nocki życzę.
cudne ziemowity :)
OdpowiedzUsuńa ziemniaczki z ogniska ... pychotka
pozdrawiam serdecznie
Kiełbasy nie zazdroszczę ale ziemniaków oj tak i to baaardzo:))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
taka jesień to piekna sprawa,a ziemniaki z ogniska ....oj zaraz będę to zjem :-)
OdpowiedzUsuńKochane, wszystkim Wam dziękuję za odwiedziny i miłe słówka, a każdą z Was serdecznie zapraszam na ziemniaczki z ogniska (jeśli będzie w pobliżu).
OdpowiedzUsuńDo zobaczyska
Zapraszam serdecznie do mnie po odbiór candy, już ponad dwa tygodnie czeka na Ciebie :)
OdpowiedzUsuńSmakowite zakończenie dnia pełnego pracy, mniam mniam :).
OdpowiedzUsuń