Pora na serwetki
Udało mi się wreszcie skończyć zamówione serwetki, bo ostatnio u mnie strasznie krucho z czasem.
Ta jedna zajęła mi najwięcej czasu,bo jest dość pracochłonna i z cienkiego kordonka Basak, szydełko 0,8mm.

Z rozdawajki u Coheny dostałam ślicznego misia - zawieszkę, coś do kartek i pod szydełko oraz słodycze. Jeszcze raz - dziękuję.

Przy sobocie wybraliśmy się na działkę, ot tak sprawdzić, co tam słychać. I było dużo śniegu, 3 sarny ( w tym jelonek), poobgryzane krzaczki i pojawiły się koty, Bury w porządku, natomiast Mruczek jak zwykle poszarpany, podrapany, wygląda jak weteran. Jak na razie są, żyją, a dzisiaj spałaszowały dużą konserwę i zostawiliśmy im pełna michę suchej karmy i wodę.

troszkę słabo widać sarenki, ale są pod płotem

efekt bytowania sarenek

Witam nowe obserwatorki: Walentynę, m-Lesik, Inę, gojka80, proszę rozgościcie się w moich skromnych progach.

DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY OBSERWUJĄCYM, CZYTAJĄCYM I PISZĄCYM.

Pozostawione przez Was komentarze jeszcze bardziej dopingują mnie do pracy.

Zapraszam ponownie.

Do miłego