Było też przyjemnie, czyli czwartkowa wycieczka za miasto, w lesie jest jeszcze bardzo ładnie
widok miasta z góry
i od strony rzeki Kamienicy
Tego dnia bardzo szybko zmieniała się pogoda, ale nie padało.
Było też ciasto i kawka
i trochę świątecznie, moje kolejne karczoszki
Chwalę się jeszcze swoim "grudnikiem"
Pozdrawiam:)
Wszystko wspaniałe a pogody to zazdroszczę, bo u nas mokro i smutno. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńmiło spędziłaś czas
OdpowiedzUsuńWidać że wycieczka udana:) Bobki są świetne, już na wielu blogach je podziwiałam:) "Grudnik" wygląda po prosty uroczo:) Dziękuję za udział w candy i odwiedziny, zapraszam ponownie:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńCudne te Twoje bombki, takie równiutkie i pięknie dopracowane. Cuda po prostu. No i kolorystyka mi się bardzo podoba. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKarczoszki przepiękne a ciasto smakowite:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuję:)
OdpowiedzUsuńCo do pogody to nie mogę narzekać. Miałam wolne od czwartku do niedzieli i było cudownie aż dzisiaj nie chciało mi się wracać do pracy
Spacer widać udany, kwiatek śliczny, a karczoszki cudne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
to ciacho wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Paula